Istnieje kolosalna różnica między żurkiem ugotowanym na własnym i na gotowym zakwasie. KOLOSALNA. Już Wam tłumaczę skąd to się bierze.
Swój własny zakwas na żurek możecie doprawić jak chcecie – moze być łagodniejszy lub bardziej wyrazisty. Gdy zamienicie mąkę żytnią na pszenną, wyjdzie Wam zakwas na barszcz biały (kiedyś napiszę o tym, czym różnią się od siebie barszcz biały, żurek i zalewajka, to fajna rzecz do zapamiętania!). Możecie kontrolować kwasowość zakwasu samodzielnie. A jeśli pieczecie na co dzień chleby na zakwasie, przygotowanie zakwasu na żurek okazuję się być w ogóle śmiesznie łatwe. Zatem: jak?
ZAKWAS NA ŻUREK
1 litrowy słoik, na 1-2 gotowe zupy
- 100 g mąki żytniej razowej, typ 2000
- 450 g przegotowanej i ostudzonej wody (to ważne)
- 2 liście laurowe
- 3 ząbki czosnku, pociachane w średnie plasterki
- 2 kulki ziela angielskiego
- 4 ziarenka czarnego pieprzu
- 1 płaska łyżeczka majeranku
- 50g zakwasu żytniego na chleb*
* jeśli nie pieczecie chlebów na zakwasie i nie macie takowego w domu, możecie dodać zamiast niego skórkę z 1 kromki żytniego chleba na zakwasie lub piętkę takiego chleba – zakwas na żurek będziecie zakwaszał się wtedy 2-3 dni dłużej niż taki na zakwasie na chleb, ale efekt będzie podobny
Do czystego i wyparzonego słoika (1-litrowego) dodajecie najpierw zakwas na chleb lub kawałek chleba na zakwasie, potem mąkę i wszystkie przyprawy. Na koniec dolewacie wodę, porządnie mieszacie. Zakrywacie złożonym ręcznikiem papierowym (czyli listek ręcznika na pół – mają być 2 warstwy) i związujecie gumką recepturką.
Codziennie rano i wieczorem należy odkryć sloik i pomieszać całą zawartość. Mąka będzie oddzielała się od wody i przypraw – to normalne. Po to właśnie mieszamy, żeby a. zakwas nie spleśniał, b. stopniowo zagęszczać mąką płynną część zakwasu na żurek.
Po kilku dniach (3-5) zakwas będzie już odpowiednio zakwaszony i będzie miał charakterystyczny zapach, wtedy zakręcacie słoik, chowacie go do lodówki i tam może czekać na zużycie.
Powodzenia i smacznego!
Comments
Super wpis, uwielbiam Pani bloga, miło mi się go czyta, pozdrawiam :)
Author
Bardzo dziękuję! :)
Świetny wpis, bardzo lubię czytać tego bloga, najlepszy jaki znam! :)