Mali ludzie zadają wielkie pytania. Kto pierwszy włożył nogę do oceanu albo dlaczego tęcza jest półokrągła. Na szczęście znajdują się dorośli, którzy wciągają się w te pytania i z chęcią szukają na nie odpowiedzi. Dzięki temu powstają takie jak ta książki.
„Wielkie pytania małych ludzi” to wynik cierpliwego słuchania, szperania i… wynajdywania odpowiedzi na wszystkie możliwe pytania, jakie tylko może zadać dwójka dzieci – wcale nie wybitnie ciekawskich, ale po prostu: myślących po swojemu, czyli bez dorosłych ograniczeń. I tak Mikołuszko stanął przed twardym orzechem do zgryzienia. Bo jak wytłumaczyć, jak wygląda nic albo co się myśli, jak się nie myśli? Moim ulubionym pytaniem jak na razie pozostaje „Gdzie leci woda z sedesu z tą kupą i sikam?” I wyobraźcie sobie, że jest na to odpowiedź! Dla dzieci nie ma tematów tabu i takie pytanie jest tak samo naturalne jak to o smak chmury albo o wagę Ziemi.
Bardzo przyjemna książka, stworzona drobiazgowo, pięknie i od A do Z. Trzymam kciuki za kolejne pomysły dla autora. Dla ciekawskich: małych i dużych, a nawet tych, którzy boją się, że już są za duzi – są „Wielkie pytania małych ludzi”!
WOJCIECH MIKOŁUSZKO – WIELKIE PYTANIA MAŁYCH LUDZI
ILUSTRACJE: JOANNA RZEZAK
Agora
Biblioteka Gazety Wyborczej
Warszawa 2014
s. 112
format A4, w twardej oprawie
ocena: 9/10