To stary przepis, z którego robiłam ciasto 7 lat temu. Kilka dni temu dostałam piękny rozmaryn i trochę się bałam, że mi się zmarnuje, ale od czego są archiwalne przepisy i drożdże z początku pandemii zachomikowane w lodówce?
Ciasto wyjęte z pieca i jeszcze gorące pachnie bardziej intensywnie rozmarynem niż cytryną, za to w miarę jak się wystudza, zaczyna przeważać cytryna. Pierwszego dnia kawałek ciasta przypominał mi puszystą chałkę, a rano (piekłam dzień wcześniej w nocy) był jak babka drożdżowa.
Leży w kuchni już trzeci dzień i ani myśli się psuć. Wysycha i krsuszy się, jak to ciasto drożdżowe, ale ma to jeden zasadniczy plus – mogę go kroić jak chleb i zjadać na śniadanie.
DROŻDŻOWE CIASTO CYTRYNOWE Z ROZMARYNEM | ROSEMARY HOLIDAY BREAD
przepis Deborah Madison
SKŁADNIKI NA 2 DUŻE KEKSÓWKI
- 1 szklanka pełnego mleka
- 5 łyżek masła, krojonego na drobne kawałki
- ¼ szklanki miodu
- 2 łyżeczki drobno posiekanego rozmarynu
- skórka otarta z jednej dużej cytryny
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- 2 jajka, roztrzepane
- ¼ szklanki ciepłej wody
- 2 ¼ łyżeczki drożdży instant lub 20 g świeżych
- ¾ łyżeczki soli
- 1 szklanka uprażonych orzeszków piniowych lub pokrojonych orzechów włoskich – dałam pół szklanki włoskich, pół migdałów
- 1 szklanka rodzynek sułtanek – dałam pół szklanki rodzynek i po ćwiartce susznych moreli i żurawiny
- 4 szklanki mąki
- glazura: 1 żółtko lub całe jajko roztrzepane z łyżką wody, mleka lub śmietany oraz łyżeczką cukru
W niewielkim rondelku na średnim ogniu podgrzać mleko z masłem, miodem, rozmarynem, cytryną i skórką cytrynową, mieszając od czasu do czasu. Przelać do miski i odstawić do ostygnięcia. Następnie wbić jajka.
W międzyczasie wsypać drożdże do ¼ szklanki ciepłej wody i odstawić na ok. 15 min., dopóki nie pojawi się piana. Następnie wlać do mikstury mlecznej, dodając sól, orzechy i rodzynki. Energicznie wmieszać mąkę, dodając po jednej szklance, aż do momentu, kiedy ciasto zacznie odchodzić od brzegów miski. Następnie zagniatać ciasto przez kilka minut, dopóki nie stanie się gładkie.
Umieścić ciasto w nasmarowanej masłem misce i odstawić, aż podwoi objętość (1-1 ½ godz.). W międzyczasie nasmarować formę lub formy masłem. Ponownie zagnieść ciasto, uformować w kulę i umieścić w formie/formach. Pozwolić ciastu wyrastać, aż będzie bardzo miękkie w dotyku i ponownie podwoi swoją objętość (kolejna godzina).
Podczas ostatnich 15 minut nagrzać piekarnik do 180 stopni. Ciasto posmarować glazurą i posypać cukrem. Piec ok. 30-45 minut, studzić na kuchennej kratce.
Smacznego!
Comments
Asiu! Ależ piękny chleb! I ciepłe słowa! Wspaniale było i już się cieszę na kolejne spotkanie – i w kuchni i kto wie – może znów na balkonie?! :D
Całusy!
Author
Na balkonie koniecznie! :)
Doskonała!
A u Ciebie kolejna pyszna wersja i cudowne zdjęcia :).
Przepiękne to Wasze wspólne ciasto. pełne ciepła i wyjątkowości. Musi smakować doskonale.
Pozdrawiam:)
Piękny i jakże pachnący ten Wasz chlebek :-)