Nie było już takiej książki na polskim rynku? No nie było. Aż dziwne, że nikt na to wcześniej nie wpadł. Rozmowy o książkach – ale tych najważniejszych, bo o lekturach z dzieciństwa – z polskimi artystami.
Ewa Świerżewska i Jarosław Mikołajewski wzięli na przepytki ponad dwudziestu aktorów, działaczy społecznych, rysowników i muzyków. Odpytali ich z książek najważniejszych: pierwszych i ważnych, które po części ukształtowały charakter i marzenia małych wtedy czytelników. Wyspowiadali się m.in. Kazik, Krystyna Janda, Tomasz Majewski. Dla wielu z nich kultowe były te same tytuły: Tytus Romek i A’Tomek przewija się w wywiadach niemal tak samo często jak „Serce” Amicisa i „Słoneczko” Buyno-Arctowej. Z tą różnicą, że dla jednych to były ukochane historie, a dla innych mogłyby nie istnieć.
Dobór rozmówców świetny, pomysł na książkę też, ale bardzo mi tu brakowało elastyczności. Domyśliłam się, że chodzi o zadawanie „wywiadowanym” tych samych pytań, żeby pokazać różnice w podejściu do tych samych zagadnień, ale… No nie wiem, trochę sztywne sa dla mnie te rozmowy. Takie odtąd dotąd i dalej nie. A w niektórych aż się prosiło, żeby pociągnąć to, co rozmówca zaczął, żeby zboczyć z tropu tych wynotowanych wcześniej pytań i zatrzymać się przy innych rzeczach. Ale. Mam też wrażenie, że to nie do końca zarzut do autorów, tylko może bardziej do narzuconych im wytycznych co do objętości całego tytułu. Te wywiady są zwyczajnie za krótkie. Wciągam się w rozmowę, a tu bach!, dziękujemy, koniec.
Szkoda, bo „Co czytali sobie, kiedy byli mali?” ma świetny pomysł, piękną oprawę graficzną, dobrze dobranych rozmówców. Tylko więcej by się chciało!
EWA ŚWIERŻEWKA, JAROSŁAW MIKOŁAJEWSKI – CO CZYTALI SOBIE, KIEDY BYLI MALI?
Agora
Literacki Egmont
Biblioteka Gazety Wyborczej
Warszawa 2014
s. 320
format: 16 x 20 cm, miękka oprawa
ocena: 7/10