Książka, która nie zawiera chemii ani polepszaczy smaku. W której znajdziecie proste wytłumaczenia dlaczego lepiej jest wybierać bardziej naturalne, intuicyjne produkty niż te, które świecą jak karuzela w lunaparku. Objęłam patronatem medialnym kolejną książkę i jestem z tego prywatnie bardzo dumna. Bo poradnik „Zamień chemię na jedzenie” Julity Bator jest prosty, nieprzegadany i rzetelny za jednym zamachem.
O książce:
Co to znaczy zdrowo się odżywiać? Zacznij od unikania chemicznych dodatków. Nie tylko nie są potrzebne, one szkodzą! Jednego czekoladowego batona można przegryźć bez obaw, ale rozmaite barwniki, słodziki, wzmacniacze smaku i aromaty zjedzone także w płatkach śniadaniowych, w domowej(!) zupie czy lodach sumują się. I rujnują twoje zdrowie. Są przyczyną alergii, niestrawności, złego samopoczucia, a być może także zespołu ADHD.
Niewiele przeprowadzono rzetelnych badań dotyczących sztucznych dodatków do żywności. Julita Bator weryfikuje dane od producentów. Ponieważ jej dzieci wykazują silną alergię na „polepszacze” i konserwanty, musiała zmienić styl odżywiania się i życia całej rodziny. Od czterech lat próbuje, nie wydając dużych sum na kupowanie wyłącznie ekologicznych produktów, żyć bez „chemii”. Jej książka może być dla nas przewodnikiem po kuchni, która pachnie tak, jak jedzenie pamiętane z naszego dzieciństwa.
W dwudziestu rozdziałach udziela porad, jak unikać szkodliwej żywności, ale także jakie naczynia stosować w kuchni, jak przemycać wartościowe produkty w potrawach. Podaje 81 przepisów, które przywracają polskiej kuchni dawną, utraconą przed laty świetność.
O autorce:
Julita Bator – z wykształcenia germanistka (UJ). Zdecydowała się z całą rodziną na eksperyment żywieniowy i zrezygnowała z kupowania szkodliwie przetworzonej żywności. Pozbawiła potrawy dodatków chemicznych, a swoją rodzinę − przy tej okazji − wielu chorób i stresów.
Konkurs!
Do wygrania są 3 książki Julity Bator w wersji e-bookowej. Można go pobrać z woblinka – zwycięzcy otrzymają specjalny kod od Wydawnictwa Znak, który umożliwi im pobranie książki za darmo.
Co trzeba zrobić? Zostawić mi w komentarzu pomysł na domowy zamiennik tego, co kupujemy w sklepie. Może macie rewelacyjny przepis na budyń, cukier bez waniliny, majonez, ser albo domową szynkę? Przepisy wpisujcie w komentarzach pod tym wpisem i koniecznie podajcie maila do siebie. Konkurs trwa od dziś do piątku 6 września włącznie.
Powodzenia!
Książkę można kupić na stronie Znaku: www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,3797,Zamien-chemie-na-jedzenie
oraz na Woblinku: www.woblink.com/e-book,zamien-chemie-na-jedzenie-julita-bator,9760?bestsellers
Wydawnictwo Znak na FB: www.facebook.com/WydawnictwoZnak
Comments
to ja proponuję , patrząc na twoje ostatnie zmiany smakowe :) : http://kuchnianawzgorzu.pl/schab-z-ponczochy/
Author
Bardzo zacnie! Mięso mile widziane :D
Ostatnio zamieniłam ketchup ze sklepowych półek na domowy: http://nakladajcieszalate.blogspot.com/2013/08/ketchup-domowy-najprostrzy.html
Kostkę rosołową zastępuje : Masło (najlepiej klarowane), czosnek, cebula, koperek, natka pietruszki, ewentualnie zioła suszone i Gotowe mnakonieczna212@gmail.com
Domowa szynka? Proszę bardzo: kupujesz szynkę wieprzową w ilości kilograma, na noc wrzucasz do solanki (posolona woda) i zostawiasz w lodówce, następnego dnia wykładasz na blaszkę (możesz natrzeć wcześniej np. papryką słodką lub ostrą i obwiązać dla ładnego kształtu), a potem pieczesz ok. 3 godz w niskiej temperaturze 140 stopni (przyda się do tego taki termometr http://belkoty.blogspot.com/2011/09/krotko-o-pieczeniu-mies-i-chutney.html)
Zamiast kostek rosołowych – własny zamrożony bulion. Gotuję jednorazowo 5 litrów – najczęściej warzywnego. Do wody wrzucam marchewki, pietruszkę, seler, pora, liść laurowy, lubczyk (świeży lub suszony), ziele angielskie, czasem jałowiec i ziarnka pieprzu. Gotuję pod przykryciem na małym ogniu ok 1,5 godz. pod koniec soląc. Ugotowany zostawiam do ostudzenia, a potem rozlewam do pudełek po lodach i wstawiam do zamrażalnika. Można też wlać do pudełek na kostki lodu, wtedy jeżeli potrzebujemy małą porcję – jest jak znalazł :)
A zamiast sklepowych batoników musli, czy też owsianych – pozornie zdrowych, ale za to z olejem palmowym lub syropem glukozowo-fruktozowym, polecam te bardzo zdrowe batony: http://belkoty.blogspot.com/2013/07/maso-orzechowe-na-sniadanie-obiad-i-w.html
A tutaj jeszcze inne zdrowe słodycze:
lodówkowe ciastka amarantusowo-sezamowe http://belkoty.blogspot.com/2013/06/amarantusowo-sezamowe-ciasteczka.html
Batoniki czekoladowo kokosowe Billa Grangera http://belkoty.blogspot.com/2013/08/wiorki-kokosowe-na-obiad-deser-koktajl.html
Ciastka owsiane i kokosanki http://belkoty.blogspot.com/2011/11/dwa-razy-ciastka-owsiane-i-kokosanki.html
Pozdrawiam
oczko ;)
I jeszcze jedno, bo właśnie sobie przypomniałam – zamiast kupować jogurty owocowe, które czasem nawet koło owoców nie leżały, za to zawierają tonę cukru – lepiej kupić jogurt naturalny i w nim zmiksować dowolne owoce, jeżeli zmiksuje się również banana, wtedy jogurt będzie naturalnie dosłodzony. Ewentualnie posłodzić można syropem z agawy, miodem lub syropem klonowym (uwielbiam). Ale polecam wypić najpierw bez dosładzania – owoce mają w sobie i tak już sporo naturalnego cukru.
oko ;)
Author
Dokładnie tak robię Oczko. Piątka! :)
na słodko wersja bardzo ekologiczna :
smażone gruszki z cynamonem i / lub gorzka czekoladą
gruszka orana ze skórki bo taką lubimy
na patelni z wytopinoym samemu smalcem z tłuszczu gęsiego
( sklepowego tłuszczu gęsiego ale zamrożonego / swój smalec gęsi ma inny kolor niż robiony przemysłowo jeszcze kilka lat temu a ze względu na zwiększony popyt producenci przemysłowy smalec popsuli albo przez złe karmienie gęsi albo przez nieznany mi dodatek to smalcu./ )
smażę je na patelni z obu stron do lekko twardej lub miękkięj w zależności od upodobań smakoszy:)
posypuję cynamonem lub odrobiną cukru trzcinowego , czasem go używam
albo kadę na gorącą gruszkę kostkę gorzkiej czekolady
do tego na talerz listek mięty do dekoracji :)
uwaga! dla osób jedzących normalnie, chleb, zboża, słodycze, nie polecam jeść tego często gdyż zestawienie tłuszczu i cukru wtedy powoduje tycie,
dla osób na dietach paleo, low carb, nic się nie stanie :)
uwaga: jeśli ktoś jest uczulony na cynamon polecam zastąpić np. odrobiną kakao lub kawałak laski wanilii
Sylwia Kowalska
Zdrowa i pyszna wersja nutelli, bez tony cukru, tłuszczu i przeróżnych dodatków!
Nutella z awokado:
miękkie awokado, banan, 2 łyżki kakao (oczywiście kakao prawdziwe, nie żaden Puchatek itp.), miód do smaku:), posiekane orzechy laskowe. Wszystkie składniki zblendować na jednolitą masę i gotowe!
Ktoś usunął mój wpis:(
Author
Nie usunął, tylko nie zdążyłam zatwierdzić ;) Juz jest!
Witam ,
moje propozycje to:
sok: http://kobiecemysli.pl/kuchnia/sok-jablkowo-marchewkowo-buraczany-sokowirowka.html
pasztet sojowy: http://kobiecemysli.pl/kuchnia/pasztet-sojowy-z-papryka.html
lody truskawkowe: http://kobiecemysli.pl/kuchnia/lody_truskawkowe_na_patyku.html
i bułeczki kukurydziane: http://kobiecemysli.pl/kuchnia/buleczki_kukurydziane_bezglutenowe.html
Wiele rzeczy można zrobić w domu, choć odrobinę zdrowiej, a ile daje to przyjemności:)
Regularnie robie wlasny jogurt naturalny z mleka oraz wlasna granole. Jadam jako przekaski w domu, lub zabieram z soba do pracy.
Do wykonania jogurtu potrzebujemy 1 l mleka (zwykłego lub UHT) oraz kilka łyżek jogurtu naturalnego. Mleko należy podgrzać do temperatury 40–45 st. C i wymieszać z jogurtem (można też dodać kilka łyżek mleka w proszku, wtedy jogurt będzie bardziej gęsty i aksamitny). Płyn przelać np. do termosu tak by przez mniej więcej 10 godzin miał w miarę stałą temperaturę. W tym czasie nastąpi fermentacja. Alternatywnie mozna wlac mleko do garnka, przykryc sciereczka kuchenna i postawic na kaloryferze (w sezonie grzewczym oczywiscie).
Zeby wykonac najprostsza granole wsypujemy na duza plaska blaszke platki roznej masci, nasiona, rodzynki i orzechy. Dosypujemy cukru, ja dodaje brazowy, ale to nie jest konieczne. Polewamy jakims tluszczem, moze byc stopione maslo, ja czasami dodaje oliwe z oliwek. Polewamy calosc plynnym miodem. Wszystkie skladniki dodaje wedlug wlasnego gustu. Mozna dodac platki kokosowe, zurawine. Do smaku mozna sypnac cynamonem, cukrem waniliowym. Calosc dokladnie mieszamy i zapiekamy, po 10 min. w ok. 180C, kazdorazowo mieszajac granole. Wypiekamy granole az do calkowitego wyschniecia, az powstanie chrupiaca, sypka granola, zwana tez chrunchy. Gotowa granole zsypujemy do duzego, szczelnego sloika.
Smacznego!!