Bardzo amerykańskie ciastka, których historia to trochę studnia bez dna. Maślane, treściwe, naładowane orzechami, czekoladą i bakaliami, pięknie rozlewające się podczas pieczenia. Podobne do Rancher Cookies… ale właściwie co to są Rancher i Cowboy Cookies?
Przepis pojawił się w New York Timesie (a gdzieżby indziej!) oznaczony jako receptura autorstwa Laury Bush – tak, tej Laury od tego George’a, spisany i przystosowany do rozpowszechnienia przez Mariana Burrosa. Ciekawostką jest, że gdy wejdziecie na strony NYT z linku z poprzedniego zdania, możecie z łatwością dojść do całkiem obszernej bazy przepisów, autorstwa właśnie Laury Bush. Cowboy Cookies nie są wyjątkiem – stanowią popularną słodkość w Texasie, skąd pochodzi była para prezydencka. Ciastka swoją nazwę dostały nieprzypadkowo – mają dużą wartość odżywczą, sporo kalorii (płatki owsiane, orzechy, kokos, bakalie) i są prostą przekąską, która zapewnia energię na dość długi czas, co ma znaczenie zarówno teraz, jak i w przeszłości, gdy kowboje i leśniczy (stąd nazwa Ranger Cookies) pracowali m.in. na torach i potrzebowali treściwych przekąsek.
Obecnie Ranger Cookies i Cowboy Cookies to nie to samo, różnią się nieco dodatkami. Oba rodzaje zalicza się do tzw. loaded oatmeal cookies, przy czym pierwsze z nich są wariacją na temat drugich i zawierają dodatkowo chrupki ryżowe. Potocznie używa się tych nazw wymiennie.
Jakie są zatem kowbojskie ciacha? Chrupiące, ale nie twarde, faktycznie bardzo oatmeal loaded (uwielbiam amerykańskie określenia kulinarne, których w języku polskim często brakuje – często natykam się na gotowe frazy, które idealnie oddają strukturę/konsystencję potraw, a jednocześnie są na tyle szczegółowe, że nie ma wątpliwości co do stopnia, np. ubicia masła z cukrem – patrz: fluffy, moist, soggy – jednocześnie nie chcę powiedzieć, że w języku polskim brakuje nam na to określeń (puszysty, wilgotny, rozmoczony), ale angielski jest pod tym względem bardziej obrazowo-namacalny).
Robi się je dosyć szybko, ciasta nie schładza się przed pieczeniem i w zależności od tego, jakie akurat posiadacie dodatki (bakalie, orzechy, pestki), można tworzyć nieskończenie wiele wariacji na temat tych ciastek.
COWBOY COOKIES
przepis od That skinnny chick can bake (fantastyczna nazwa bloga!)
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1/2 szklanki masła, miękkiego
- 1/2 szklanki białego cukru
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 1 jajo
- 1 łyżeczka wanilii
- 1 szklanka czekolady posiekanej na drobne kawałki
- 1 szklanka płatków owsianych całych, nie mielonych
- 2/3 szklanki płatków kokosowych (można zastąpić wiórkami)
- 1/2 szklanki posiekanych pekanów lub innych orzechów
Wymieszaj suche składniki.
Miękkie masło utrzyj mikserem, dodaj cukier, ucieraj dalej, dodaj jajko, ucieraj. Dodaj wszystkie suche składniki, wymieszaj. W dłoniach tocz nieduże kulki z ciasta, układaj na blasze do pieczenia wyłożonej pergaminem. Piecz 15-18 minut w temperaturze 185 stopni C. Pamiętaj o odstępach na blasze, ciastka się poszerzą.
COWBOY COOKIES
- 1 cup flour
- 1 teaspoon baking powder
- 1 teaspoon baking soda
- a pinch of salt
- 1/2 cup (1 stick) butter, at room temperature
- 1/2 cup sugar
- 1/2 cup brown sugar
- 1 egg
- 1 teaspoon vanilla
- 1 cup semisweet chocolate chips
- 1 cup old fashioned oatmeal
- 2/3 cup angel flake coconut
- 1/2 cup chopped pecans
Mix dry ingredients.
Beat soft butter with a mixer, add sugar, continue mixing, add the egg, mix again. Add all dry ingredients, mix. Roll small dough balls in your hands and place them on a baking sheet lined with parchment. Bake for 15-18 minutes at 185 degrees C. Remember about the spaces on the baking tray, the cookies will widen.
Załączam poniżej szybką intrukcję obrazkową z IG book me a cookie:
Po tym mieszacie.