Sernik rabarbarowy

Uwielbiam piec serniki. W maju więc naturalnie pojawił się rabarbarowy. Ma rabarbar nie tylko na wierzchu, ale też w masie serowej, przez co nie jest przesłodzony i nawet po dodaniu wanilii pozostaje przyjemnie kwaskowaty. Kremowy, bo takie lubię najbardziej, maziasty i delikatny.

SERNIK RABARBAROWY

SKŁADNIKI NA 1 OKRĄGŁĄ BLACHĘ

  • spód: pokruszone ciasteczka i roztopione masło* „ile weźmie”
  • 1 kilogram rabarbaru
  • 1 kg zmielonego białego sera (można kupić gotowy albo zmielić samemu tłusty twaróg w blenderze)
  • 160 g cukru
  • 4 jajka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka wanilii w jakiejkolwiek postaci (cukier, ekstrakt)
  • konfitura truskawkowa – 4-5 łyżek

* spód robię zawsze bardzo na oko – powiedzmy, że 1,5 szklanki okruszków z ciasteczek i pół szklanki stopionego masła, ale to są bardzo orientacyjne proporcje, czasami któregoś składnika jest więcej, jeśli masa nie lepi się jak mokry piasek, czasem dodaję też 1 łyżkę kakao

Przygotować spód jak opisałam wyżej w gwiazdce. Wylepić nim spód foremki, a jeśli zostanie okruszków, to też boki (ale nie jest to konieczne). Wsadzić na chwilę do zamrażarki. W tym czasie przygotować nadzienie.

Wymieszać w dużej misce ser, cukier, jajka, wanilię i mąkę ziemniaczaną. 400 g rabarbaru przełożyć do garnka, zasypać 1/2 szklanki cukru i zalać 3 szklankami wody. Gotować pod przykryciem, pilnując, aby nic nie wykipiało, dopóki rabarbar się nie rozpadnie na pojedyncze miękkie nitki. Przecedzić całość przez duże sito – interesują nas te farfocle, które zostaną na sitku. Wycisnąć łyżką możliwie jak najwięcej płynu z rabarbaru. Płynna część to kompot, a to, co zostanie, dodajemy do masy serowej. Wymieszać. Wylać na schłodzony spód.

Na wierzchu poukładać rabarbar pokrojony w mniejsze kawałki (rabarbar umyć, nie obierać). Możliwe, że nie zużyjecie całego rabarbaru.

Wstawić do zimnego piekarnika i dopiero po wstawieniu nastawić temperaturę na 180 stopni C. Piec około godzinę, aż ser na wierzchu między rabarbarem zapiecze się i lekko zarumieni.

Po upieczeniu konfiturę truskawkową (lub wiśniową albo malinową – obojętnie jaki smak lubicie, byleby była czerwona) rozmemłać widelcem lub pędzelkiem i posmarować pędzelkiem po wierzchu sernika. Schłodzić. Sernik jest najlepszy jak postoi, na drugi dzień.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *