Ciasto czekoladowe w wersjach dwóch: jako puzzle i z różnym cudem na wierzchu
Przepis podstawowy z książki Les basiques chocolat.
Składniki:
- 250 g mąki
- 140 g miękkiego masła
- 100 g cukru
- 1 jajko
- 20 g dobrego kakao
- szczypta soli
- łyżeczka cynamonu
- do powtykania w wersji z cudem: orzechy, pestki, suszone owoce
Przygotowanie:
Comments
Co do autobusów, uważam tak jak Ty Asiu. Posiadacze aut nie przesiądą się na transport publiczny, głównie z wygody. Logiczne i normalne, też bym się nie przesiadła zapewne. Ja juz jestem „przesiadnięta”, bo cały czas pomykam autobusem.
Nie lubię stania i czekania , o tak ten pierwszy dzień ,kiedy spadnie snieg jest boski po prostu. Nie liczę już minut spoźnienia przestępując z nogi na nogę i denerwując się,ze mi zimno,że się spóźnię, że mam czerwony nos, że.. że… ;-))
A jak juz zimą wsiądę do busa to mi się nawet książki wyjmować nie chce,a tylko rozgrzać ręce i stopy ;))
Ciachem się częstuję,bo co jak co,ale ciacho pyszne to potrzebne zziębniętemu ciału:))
hehe;D
Buzia:*
A wiesz, w Łodzi w pierwszy dzień opadów śniegu samochody stały w korkach godzinami (naprawdę godzinami), a tramwaje jeździły.
A akurat dzisiaj rozmawiałam z kolegą, który mówił, że ostatnio specjalnie się przesiada na tramwaje, żeby trochę poczytać, a w pracy i tak jest tak samo szybko.
Więc jestem dobrej myśli. A kampania swoją drogą urocza. :)
z „Pani” jest ten cytat! a czytanie w tramwaju najprzyjemniejsze, za to kocham Kurdwanów – 20 minut czytania do centrum!:)
cudowne puzzle !
ja czytać w tramwaju nie mam okazji, bo jadę nim jakieś 5 minut. mogłabym w sumie przerzucić się na autobus i jechac dłuższą trasą pół godziny;D ale chyba skupię się na czytaniu w domu.
a słodkości rewelacja;)
o, dzięki monia, to sobie poprawię wyrywankę :) Huta – Kampus: godzina bez korków, 1,20 z korkami, czytać mogę że hoho :) A do samego centrum tez 20, 25 minut.
ysabell – a w krakowie jak samochody, to i cale mpk nie jezdzilo. Nic. Za duzo sniegu na drogach, puscilo zasilanie, zrobil się koreczek na szynach ;)
Majanko – czyli tylko jak dostaniemy na stale auta, przesiadamy się kochana! ;)
Jej, ale pomysłowe ciasto!
Transportu publicznego w moim miescie szczerze nie znosze i, kiedy tylko moge, unikam go jak ognia. A unikam ekologicznie, bo pedaluje wszedzie, gdzie sie da: do pracy, na zakupy, na spotkania z przyjaciolmi… Samochodem nie jezdze z prostej przyczyny: jeszcze nie zrobilam prawka. Jesli kiedys, jakims cudem, w koncu sie za to zabiore, pewnie zdarzy mi sie od czasu do czasu zrobic sobie mala wycieczke. I tyle.
Smakowite puzzle i jeszcze lepszy cytat :)
Co do trasy Huta – Kampus, to bez komentarza :)
Asiu swoją drogą mieszkasz w Hucie? Bo ja tak…
Asia-jeszcze troche i pogoda pozwoli wsiąsc na rower…i zdrowo, i przyjemnie-no chyba, ze leje.Ciasteczka pomyslowe, zwlaszcza te puzzle mnie urzekly… Doszla kartka-dzieki serdeczne!!!!