Kostrzewski & Miączyński – Łowcy milionów. Dekalog przedsiębiorcy

Łowcy milionów

Niektórzy z nich lubili ryzyko. Większość nie miała zielonego pojęcia o prawach rynku, ekonomii, sprzedawaniu. Podejmowali setki błędnych decyzji, zanim udało im się podjąć tę jedną, właściwą. Tadeusz Winkowski, twórca jednej z największych drukarni w Europie, cierpi na brak poczucia czasu i jeszcze do niedawna umawiał się na ważne spotkania z kilkoma osobami naraz: o tej samej godzinie, tyle że w różnych miejscach. Ryszard Florek, kiedy tworzył firmę Fakro, nie wyobrażał sobie nawet, że za kilkanaście lat co siódme okno dachowe na świecie będzie pochodziło z jego fabryki.

Łowcy milionów

Duet Kostrzewski i Miączyński przemaglowali tych i innych łowców milionów, wśród których są i tacy, którzy od zawsze wiedzieli, co chcą w życiu robić, i tacy, którzy w ogóle nie czują się przedsiębiorcami, choć na co dzień sprawnie zarządzają ogromnymi firmami. Te rozmowy to namiastka szkoły biznesu, której wykładowcy tłumaczą, że czasem warto poświęcić pół firmy, aby ocalić resztę i odpowiadają na pytanie czy marzyciel zawsze musi zmieniać się w chłodnego menadżera, aby osiągnąć sukces.

z13010266AA,-Lowcy-milionow--Dekalog-przedsiebiorcy----rozmowy book me a cookie blog literacki ekonkurs książka książki rozwiązanie

Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński – Łowcy milionów. Dekalog przedsiębiorcy
Wydawnictwo Agora
Warszawa 2012
stron: 296

Konkurs!
Mam do rozdania 2 egzemplarze książki. Aby wziąć udział w konkursie, należy pozostawić pod tym wpisem komentarz z… pomysłem jak zdobyć pierwszy milion. Nie zapomnicie podać w komentarzu także swojego maila. Autorów najbardziej oryginalnych i kreatywnych pomysłów nagrodzę książką od wydawnictwa Agora. Konkurs trwa tydzień, do poniedziałku 28 stycznia. Rozwiązanie na blogu we wtorek 29 stycznia.
Powodzenia!

 

Comments

  1. Reinka

    Gdyby tylko móc zaryzykować i postawić na to co podpowiada intuicja, bez obaw o comiesięczne rachunki i zobowiązania, gdyby wyrwać się z pułapki dorosłej codzienności i masy obowiązków, które po prostu trzeba wykonać i które zabierają mnóstwo czasu..
    to kto wie, może i mnie by się udało:)
    marcioszka.p@gmail.com

  2. Pani Fotograf Gotuje

    Przekonać milion osób do zapłaty 1 grosza, plus VAT i podatek dochodowy, czyli w zaokrągleniu 2 grosze (żeby wszystko było legalnie):P do zakupu usługi, której świadczenie nie wymaga od nas żadnych nakładów kapitałowych, może to być np. przekazywanie pozytywnej,krzepiącej energii drogą telepatyczną. Gdyby ktoś życzył sobie taką usługę proszę o informację na maila: kontakt@panifotografgotuje.eu, podam szczegóły i numer konta, na który należy wpłacić wyżej podaną kwotę. :)

  3. Anonymous

    A ja wierzę, że mi się uda. Mam wiele pomysłów, muszę tylko trafić w niszę i sukces gotowy. Mam chęci i rozum, dam rade, mój czas napewno nadejdzie:) Pozdrawiam wszystkich, którzy wierzą we własne siły, w końcu ,,Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy…”
    Cieplutko pozdrawiam i oby do wiosny:)
    Dorota
    djmx@interia.pl

  4. Natalia Szał

    wirtualna przebieralnia. Wszystkie internetowe sklepy posiadają program, w którym po zalogowaniu w sekundę przymierzasz setki ubrań. obraz 3D. Mój pierwszy milion. niedługo.

    okropnie pluszowe/ miękkie uchwyty do każdej siatki. przede wszystkim tej ekologicznej. nigdy więcej dziwnych znaków na dłoniach. wygoda. mój drugi pierwszy milion. zaraz.

    natalink@wp.pl

  5. Anonymous

    Mój pomysł w prostocie wydaje się wykonalny i przyjemny. Zainwestować w spory samochód, zamontować w nim kanapę, piekarnik i szafkę na składniki ekociasteczek, a potem ruszyć w podróż po Europie! jednocześnie mieć małą (stacjonarną) cukiernię, w której można by było zamawiać ekociastka drogą mailową:)

    krzysiapiesiewicz@gmail.com

  6. Anonymous

    Ja, jako niepoprawna idealistka, chciałabym wierzyć, że jeśli robi się coś z pasją, nieważne w jakiej branży, to robi się to na tyle dobrze, że zawsze znajdzie się ludzi, którzy zechcą za to zapłacić ;-) Tak jest, mój pierwszy milion dostanę za zapał i miłość do swojej pracy, ha! :-D

    Asia

    ssspinka@gmail.com

  7. Anonymous

    Gotowej recepty na pierwszy milion jeszcze nie znam. Gdybym ją znała też niekoniecznie chciałabym się zaraz nią dzielić z całym światem ;).
    Jednak wydaje mi się, że każdemu z nas może się udać, z pewnością nie bez wysiłku, nie bez przeciwności losu, nie bez pomocy, wsparcia i z pewnoscią nie bez sporej dawki przychylności losu.
    Życzę powodzenia wszystkim, którzy próbują i mają odwagę wziąć sprawy we własne ręce :).

    martynawymysla@gmail.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *