Książka ważna, bo zmienia podejście do kilku fundamentalnych rzeczy: małżeństwa, poświęcenia i własnego spełnienia.
Żony astronautów (inaczej: astrożony albo kosmożony) decydując się na wspieranie swoich chłopaków, nie przypuszczały, jakie pociagnie to za sobą konsekwencje. NASA ich mężów pakowała do małych kabin, których technika pozostawiała wiele do życzenia, a je same prosto w objęcia spragnionych sensacji dziennikarzy i sąsiadów. A one? Przygotowane „o tyle, o ile”, musiały sobie z dnia na dzień radzić nie tylko ze stadem fotoreporterów, którym obce było słowo „dyskrecja”, ale też z własnymi emocjami.
Aby sie wspierać, powołały do życia KŻA – Klub Żon Astronautów. Spotykały się, pichciły ciasteczka, wspólnie oglądały starty i lądowania swoich mężczyzn, razem płakały i zaśmiewały się do łez. Te, któremieszkały po sąsiedzku, robiły specjalne przejścia w płocie, aby móc w razie potrzeby przylecieć do siebie w podskokach, nie narażając się na wzrok wścibskich dziennikarzy.
Jednocześnie wszystkie zmagały się ze strachem o życie mężów i obawami o siebie oraz swoje dzieci. Żony najczęściej nie pracowały – przynajmniej na początku ery lotów kosmicznych. Utrzymywały się z pensji mężów oraz wynagrodzenia z miesięcznika Life, który wykupił wyłączne prawo do dokumentowania ich losów. Do tego dochodziło nerwowe oczekiwanie, depresje, niedomówienia i zmowa milczenia, żeby nie złamać któregoś z tabu funkcjonującego w KŻA. Tematem zakazanym był na przykład rozwód. Także ciąża w czasie, gdy przyszły ojciec przygotowywał się do swojej misji – ciężarna żona była tylko niepotrzebnym rozpraszaczem.
Cała historia żon jest gotowym materiałem na film – zresztą parę już powstało (m.in. Apollo 13), ale chyba nigdy taki, w którym to kobiety odgrywałyby główną rolę. A mam wrażenie, że gdyby nie one i ich poświęcenie, tych mężczyzn po prostu by nie było tam, gdzie byli. Byliby pewnie ogrodnikami, urzędnikami, sprzedawcami – ale nie astronautami, którzy zapisali się w świadomości całego świata jako wielkie postacie.
Ocena: 10/10.
Lily Koppel – Żony astronautów
tłum. Maciej Prusator
Wydawnictwo Znak
Kraków 2014
s. 350
okładka miękka, format A5