- 100 g miękkiego masła
- 70 g cukru
- 2 duże jajka
- 100 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżka dobrego kakao
- 1 tabliczka ulubionej czekolady (u mnie gorzka)
- pół tabliczki trochę mniej ulubionej czekolady, ale też dobrej (u mnie mleczna)
- lukier (cukier puder + sok z cytryny)
- różowe pianki marshmallow
- kruche ciasteczka lub parę suchych biszkoptów
Comments
Bitwa na poduchy.. cos na odstresowanie. Uwielbiam czekolade. Przpis zapisuję :)
Świetne muffiny! A bitwa pierzowa rewelacyjna! Ależ bym chętnie porzucała pierzem:D
Pozdrawiam i dziękuję;)
wow, ale chciałabym sobie powalczyć na poduchy, tak zbiorowo i tłumnie :)
muffiny pierwsza klasa! czekolada, lukier i pianki – pycha
Zazdroszczę udziału w tej bitwie :D Sama chętnie bym komuś przyłożyła z takiej poduchy ;) A muffiny piękne :) Pozdrawiam!
U mnie pióra nie latały, ale kilka symbolicznych uderzeń z zaskoczenia było. Śliczne te Twoje muffiny. W przekroju podobają mi się szczególnie ;).
Holga, tez byłaś? :)
Uczestniczylas w bitwie czy tylko robilaś zdjęcia?
Sliczne muffinki :-)
Robiłam zdjęcia. Paru fotografów zgazet z takimi wielkimi aparatami wślizgnęło się „do środka” bitwy, między poduszki, obrywali nie gorzej niż reszta. Ja mialam tylko pióra we włosach :)
zawsze powiem „tak” wypiekom z dodatkiem lukru :)
gdybym była, pewnie też zrobiłabym tylko zdjęcia :P smakowite muffinki :-) pozdrawiam serdecznie