Gdy tylko zobaczyłam ten przepis, od razu chciałam wypróbować. Zajęło mi to trochę czasu, bo ciągle nie było okazji – ale w końcu nastała pierwsza od X tygodni wolna niedziela i voila, są!
Kilka słów o kulkach. Są przekozackie, bo właściwie wszystko, co należy zrobić, to wrzucić składniki do miksera i zblendować na gładko. Można mieszać orzechy, zmieniać skład, dodać żurawinę albo morele zamiast daktyli (ja tak zrobiłam, bo nie lubię suszonych daktyli), wymienić syrop z agawy na miód albo syrop klonowy albo ulubioną konfiturę… Możliwości jest od metra i trochę. W oryginalnym przepisie jest informacja, że są bezcukrowe, co jest nieprawdą, bo i marchewka ma cukier, i rodzynki, tym bardziej miód (lub syrop klonowy, lub jakiekolwiek słodzidło) i wiórki kokosowe. To, że coś nie ma w składzie białego cukru nie oznacza, że jest bezcukrowe. I bardzo dobrze, bo nie wierzę w niesłodkie słodkości, na szczęście.
ENERGETYCZNE KULKI Z MARCHEWKI, ORZECHÓW I KOKOSA
SKŁADNIKI NA 20 KULEK
- 1/2 szklanki nerkowców
- 1/4 szklanki rodzynek
- 1/4 szklanki suszonej żurawiny
- 1/3 szklanki migdałów lub płatków migdałowych
- 1 szklanka marchewki startej na drobnych oczkach
- 2-3 łyżki miodu (do smaku, u mnie wystarczyło 1,5 płaskiej łyżki)
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1/3 szklanki wiórków kokosowych
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka masła orzechowego
Wszystkie składniki wrzucamy do malaksera i blendujemy. Gdy masa będzie rozdrobniona, zacznie się sama do siebie lepić. Z masy formujemy kulki dłońmi, układamy je na talerzu i wstawiamy do lodówki, by stężały. Można je później pokryć roztopioną czekoladą lub obtoczyć w wiórkach kokosowych albo posiekanych orzechach.
Smacznego!