Ciasto w ciapki, żółte od bana i cytryny. A przy tym słodkie, miękkie i lekko wilgotne. Pyszne.
Ciasto bananowo-cytrynowe w ciapki
wg pomysłu Agnieszki
Składniki na małą blachę:
- 375 g miąższu z bananów
- 2 łyżki soku z cytryny
- 180 g cukru
- skórka otarta z 1 cytryny
- 5 jajek
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 225 g stopionego masła
- 50 g jogurtu naturalnego
- 350 g mąki tortowej
- 1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 łyżeczki sody
- szczypta soli
Przygotowanie:
Comments
:) Lubię takie spotkania. Wczoraj miałam podobne..dają mi one dużo energii i chęci do działania:) I taką świadomość, że wszystko jest możliwe:)
ps. A ciasto bananowe..to jak już wiesz, jedno z moich ulubionych :)
Wygląda właśnie na takie wilgotne :-) Ciekawa byłam czy Just opublikuje ten przepis, a tu proszę – niespodzianka :)
Nie tylko ona ma talent do gubienia telefonu :P Mi wypadł ostatnio w przymierzalni i gdyby nie chłopak pracujący w sklepie, to już bym go nie zobaczyła :-)
Wygląda bardzo smakowicie. Wierzę, że skoro są w nim banany to jest bardzo smaczne:)
Bardzo puszyście wygląda, jak nie bananowe. Z cytryną jeszcze nie jadłam:)
Eweno,dokładnie-to ciasto jest jak nie bananowe, jest puszyste jak biszkopt ale bardziej wilgotne:)
wybaczcie moje wtrącenie;)
Nigdy nie piekłam bananowego ciasta, czas to nadrobić.
Pozdrawiam serdecznie:)
just, wtrącaj! :)
O, jakie fajne i faktycznie ma ciapki! :)
teraz już nie tylko biedroneczki są w kropeczki, ale także ciasta bananowe :) które swoją drogą smakowicie wygląda :)
„I żyli długo i szczęśliwie” ? Tak się skończyło? Swoją drogą cytat pasuje mi do dzisiaj :)
A ciasteczko śliczne, śliczniutkie. Spotkań takich zazdroszczę, zazdroszczę studenckiej beztroski, rozmów o segregatorach i innych takich. Potem już nie jest tak, oj nie jest. Ja chcę na studia!