Czy da się połączyć same ziarna, by wyszedł z nich chleb? Ależ proszę bardzo. Kilka prostych składników, wśród których największą ekstrawagancją w czasie kwarantanny wydaje się quinoa, ale jest bez problemu do kupienia w sklepach internetowych i w większych sklepach leży zwykle na półkach przy ryżu (tak jak napisałam w przepisie, możecie spróbować zastąpić ją kaszą jaglaną, ale takiej wersji nie przetestowałam w praktyce).
Po upieczeniu chleb jest taki, jak powinien być: zbity z ziaren, nie kruszy się, nie jest też za suchy, nie ma zakalca. Piecze się go dość długo, bo godzinę, ale gra jest warta świeczki.
Jest bezglutenowy, nie dodawałam do niego mąki, więc jest fajną opcją dla bezglutenowców. Ciągle mam jeszcze w planach opracowanie przepisu na chleb z mieszanki mąk bezlutenowych, takiego możliwie najbardziej zbliżonego smakiem i strukturą do chlebów glutenowych.
CHLEB NA SAMYCH ZIARNACH
bez mąki, bez drożdży, bez glutenu
SKŁADNIKI NA 1 ŚREDNI BOCHENEK
- 190 g płatków owsianych
- 100 g płatków jęczmiennych
- 100g siemienia lnianego (całe ziarenka)
- 100 g ziaren quinoi – myślę, że jeśli nie macie, można spróbować zastąpić kaszą jaglaną
- 50 g pestek słonecznika
- 50 g pestek dyni
- 1 łyżeczka kuminu – opcjonalnie, daje charakterystyczny smak, który bardzo pasuje do pozostałych składników, ale znam osoby, które nie lubią nawet jego zapachu
- 1 płaska łyżka (tak, łyżka, nie łyżeczka) soli
- 5 jajek
- 150 g jogurtu naturalnego lub maślanki
Połącz w misce wszystkie ziarna i sól. Wymieszaj. Dodaj jogurt lub maślankę, wbij jajka, wymieszaj wszystko porządnie dużą łyżką. Wyłóż keksówkę papierem do pieczenia, przełóż masę do foremki i wyrównaj powierzchnię. Ja dodatkowo jeszcze pougniatałam dłońmi masę, nie jakoś bardzo, ale aby pozbyć się ewentualnych pęcherzyków powietrza ze środka (chleb może się wtedy sypać).
Włóż do rozgrzanego do 180 stopni C piekarnika na 1 godzinę – aż do zrumienienia się wierzchu. Wyciągnij, przestudź. Możesz jeść lekko ciepły. Chleb świetnie się przechowuje pod bawełnianą albo lnianą ściereczką.
Smacznego!
