Cheryl Strayed – Dzika droga

Kiedy ma się problem, można zakopać się pod kołdrą z pudełkiem lodów waniliowych i michą popcornu albo sprzedać wszystko, rzucić pracę i wyruszyć na 3-miesięczną morderczą wyprawę zabójczym szlakiem z namiotem schowanym w plecaku.

Drugi sposób jest zdecydowanie bardziej męczący, ale po lekturze „Dzikiej drogi” dochodzę do wniosku, że i skuteczniejszy. Cheryl straciła wszystko: jej mama umarła na raka, z ojczymem ma coraz mniejszy kontakt, nie wspominając już o rodzeństwie rozsianym po całym kraju, które – mówiąc najoględniej – przeżywa odejście matki łagodniej niż Cheryl. Kobieta ma w dodatku beznadziejną pracę i właśnie rozwodzi się z mężem. Może być gorzej? Może. To nie jest streszczenie kolejnej chick-litowej książki – Cheryl Strayed opisała swoją prawdziwą historię.

Niektórzy w takiej sytuacji biorą rok wolnego i wyjeżdżają w podróż dookoła świata. Drudzy zaszywają się u znajomych, ewentualnie u babci na wsi i mają wszystko gdzieś. Jeszcze inni zaczynają pić, brać i palić co popadnie. A Strayed postanowiła samotnie przejść PCT, czyli Pacific Crest Trail, czyli szlak o długości prawie 250 km biegnący z dołu do góry przez całe Stany Zjednoczone. Nikt nie wyprawia się na niego bez przygotowania. Nikt nie zabiera ze sobą piły elektrycznej, bo jest tylko zbędnym balastem. Nikt też nie pomija wcześniej w przewodniku stron z praktycznymi wskazówkami dla przyszłych wędrowców, bo na PTC można to potem przypłacić życiem. Oczywiście, że Cheryl je pominęła. Nie zrobiła też miliona innych rzeczy, które należało zrobić przed wyruszeniem w podróż. Ale to nie przeszkodziło jej zacząć iść.

Miały być ciepłe noce, rozgwieżdżone niebo i upojne zapachy łąki, zamiast tego była wędrówka w rozwalających się butach zlepionych taśmą klejącą, krew, pot i morze łez. I kurs dorastania w ekspresowym tempie.

Książka świetna i ciężka. Do bólu prawdziwa, momentami okrutna i obnażająca wszystko, co jeszcze jakimś cudem nie zostało odkryte. Historia o drodze, której daleko do nudy i monotonii. To wielka sztuka napisać coś takiego – taka historia może zrodzić się chyba tylko z niewyobrażalnej determinacji, totalnej beznadziei i sięgnięcia samego dna. Nie dziwi mnie, że już powstaje jej wersja kinowa – prawa do ekranizacji wykupiła Reese Witherspoon, która wcieli się też w główną rolę.

dzikadroga

Cheryl Strayed – Dzika droga. Jak odnalazłam siebie

tłum. Joanna Dziubińska

Wydawnictwo Znak

Kraków 2013

s. 480

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *