W tej książce chleb rządzi, chleb radzi, chleb nigdy cię nie zdradzi. Niejeden raz uratuje tyłek, pomoże uzdrowić rodzinne relacje i skłonić do otwarcia się nawet tak oporne osoby jak Katie – 13-latka, która pewnego dnia zjawia się w domu Ramony i od samego początku nastawiona jest do wszystkiego na nie.
Książka na wpół kucharska, na wpół chick-litowa. Lekka i przyjemnie pocieszna. Ciepła jak świeżo upieczony chleb, wokół którego nota bene kręci się akcja powieści.
Czterdziestoletnia Ramona prowadzi staromodną piekarnię, w której chleb wypieka się od kilkudziesięciu lat z tego samego zakwasu. Pewnego dnia okazuje się, że zakładowi może grozić bankructwo. W dodatku zięć głównej bohaterki ląduje w szpitalu w śpiączce, a córka Ramony, Sophia, będąc już w zaawansowanej ciąży, decyduje się lecieć do niego na drugi koniec świata. Kobieta zostaje na miejscu sama z interesem mającym lada chwila splajtować, matką, która doprowadza ją do szaleństwa i zbuntowaną nastolatką z psem-przybłędą. Oraz zakwasem, który codziennie trzeba pielęgnować. C’est la vie!
Historia pełna ciepła, przy której aż nie sposób się nie uśmiechać. Akcja poprzetykana jest przepisami na chleby, bułeczki i muffiny – wszystkie proste, chociaż nie szybkie: drożdże i zakwas muszą mieć czas, żeby dojrzeć. Za to tempo powieści rozkręca się raz dwa i zmusza do przesiedzenia z książką kilku dobrych godzin, zanim uda się od niej oderwać.
Piękna, lekka i niezobowiązująca. Dobrze napisany chick-lit.
Barbara O’Neal – Recepta na miłość
Przeł. Agnieszka Kuc
Wydawnictwo Literackie
Kraków 2013
s. 526
KONKURS!
Mam do rozdania 2 egzemplarze książki.
Aby wziąć udział w konkursie, pozostaw pod tym wpisem komentarz z pomysłem na kombinację dodatków do letniego chleba. Być może któryś pomysł wcielę w życie? :)
Dwóch autorów nagrodzę książkami od Wydawnictwa Literackiego. Nie zapomnicie podać w komentarzu także swojego maila! Konkurs trwa do środy 22 maja. Rozwiązanie na blogu w czwartek 23 maja.
Powodzenia!
Comments
Jeśli pytasz o dodatki do chleba – to mój ulubiony chleb, na zakwasie pieczony przez Mariusza to: posiekane czarne oliwki, chilli, czosnek, oraz zioła prowansalskie.
Jeśli pytasz o dodatki na chleb to od zawsze: świeże masło z targowiska i drobny szczypiorek, na który zaczął się właśnie sezon. Mniam. Nie jem nic innego od tygodnia, nawet na obiad.
Moim zdaniem najlepszą letnią propozycją o chleba będzie:twarożek, papryka i lutenica . Wspaniałe połączenie!
Chlebek posmaruj twarożkiem,
„połóż „plaster” papryki a na to 1/2 łyżeczki lutenici.
Smacznego:)
Pozdrawiam
Ania
a moze ezgoztycznie, marzy mi sie slodycz – banan, kawalki orzechów makademia, pekany :))))) mniam
Mój absolutnie ulubiony chleb to chleb z czosnkiem niedźwiedzim. To niezwykłe ziele rośnie właśnie przez chwilę wiosną…
jeśli chodzi o pieczenie chleba to najlepszy jest żytni na zakwasie i z oliwkami, suszonymi pomidorami i tymianek
a jeśli chodzi o coś na świeży chleb to uwielbiam pasty serowe np z rzodkiewkami albo ze świeżą miętą:)
PYCHA:)
Mój najulubieńszy letni zestaw do chleba to pomidory, bazylia i niefiltrowana oliwa z oliwek. Oczywiście to najprostsza bruschetta. Bardzo ważne, żeby wszystkie składniki były jak najlepszej jakości, wtedy to proste danie staje się najlepszym przysmakiem lata :)
Grube kromki chleba pszennego na zakwasie opiekam w piekarniku, w międzyczasie kroję pomidory, siekam bazylię. Pomidory mieszam z bazylią, odrobinę dosalam. Na podpieczony chleb wykładam pomidory, polewam oliwą. Jem nie przejmując się cieknącym po palcach sokiem z pomidorów i oliwą :)
Natomiast jeśli chodzi o dodatki dodawane do ciasta chlebowego to latem uwielbiam przygotowywać chleb z pesto. Niewiele potem trzeba, żeby przyrządzić z niego pyszną kanapkę :)
Pozdrowienia!
Zosia
Chlebek kukurydziany z masłem czekoladowym i płatkami róży jest pyszny.
coś letniego: pasta z groszku i mięty
albo piramida z najlepszego polskiego twarogu pokrojonego w średnio grube plastry, posmarowana domowym pesto z natki pietruszki (zmiksowana natka z oliwą lub pysznym polskim olejem z pierwszego tłoczenia na zimno z dodatkiem twardego sera dojrzewającego, kilku orzechów nerkowcach, niekoniecznie z dodatkiem czosnku ;) ) na to gruby plaster pomidora którego na moim targowisku nazywają gargamelem, i na to przynajmniej jeszcze jedna taka warstwa dobroci – uwielbiam takie śniadania, jeśli jeszcze w domu jest świeży chleb, to jestem w siódmym niebie i najem się na kilka godzin
i jeszcze jeden przykład z życia wzięty: chleb z twarogiem, ale nie byle jakim – bo zmiksowany z ogórkiem, rzodkiewkami, koperkiem i szczypiorkiem, solą i pieprzem … oraz chudą śmietaną albo jogurtem.
Ostatnio bardzo lubię sezonowe kanapki! Wczoraj była super pyszna kanapka na chrupiącej bagietce z dodatkiem ricotty, pieczonych młodych buraczków, listków botwinki, rukoli i zielonych szparagów! Coś absolutnie fantastycznego! Wcześniej robiłam kanapkę na grzance z bagietki z ricottą, przesmażoną cukinią we wstążkach, na oliwie cytrynowej z dodatkiem małego ząbka czosnku, do tego były zielone szparagi, pomidorki koktajlowe, świeża bazylia i parmezan! Obłędnie odświeżające i tak pysznie kolorowe! Wiosną i latem powinny rządzić na naszych kanapkach warzywa – cieszmy się ich smakiem, aromatem i kolorem! Pozdrawiam serdecznie :)
Jak letni chleb (i nie tylko:) to ciemny, dobrze wypieczony z chrupiącą skórą, z wszystkimi ziarenkami!:) Przede wszystkim z dynią i słonecznikiem prażonymi lub i nie, i oczywiście zaraz po wyjęciu z pieca wysmarowany (grubą lub nie jak kto woli:) warstwą masełka zrobionego ze śmietanki 30 procentowej, tak aby całe się na nim stopiło;))
A co do książki, muszę koniecznie przeczytać!:) Wydaje się byc niesamowicie ciekawa.
pozdrawiam:))
natalia.przala@onet.pl