Ciekawe, czy mają w miejską urbanistykę wkomponowaną żabę i omleta.
- 3 jajka
- 8 lyżek cukru pudru
- 1/2 szklanki mąki pszennej, przesianej przez sitko celem napowietrzenia
- mak do posypania
- marmolada lub dżem do przełożenia – najlepiej gęsty

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Comments
Moja ‚dziewicza’ wyprawa do Paryża już w tą sobotę.Ucieszyłam się więc z tematu notki :)
Mogłabyś zdradzić, gdzie upolowałaś te książki? Lub jakie księgarnie polecasz? :)
Obym nie musiała wdawać się w dyskusję ze sprzedawcą,bo nieznajomość języka zawsze mnie peszy :D
Baletki,to nie mój ‚smak’. Chociaż te domowe na pewno o niebo lepsze od ‚sklepowych’, więc może i kiedyś wypróbuje przepis :)
Prawie jak makaroniki :)
Robiłyśmy już baletki. Są bardzo pyszne… Bardzo delikatne, można je jeść bez końca:-)
malwinko- och, ja tez! co prawda przez dwa lata i trzeci w kratkę, ale we francuskim języku jestem zakochana, w jego brzmieniu… och i ach! :)
karolino – no, prawie ;) tyle, że mięciutkie
maddie – jasne! jesli lecisz w tą sobotę, to w nastepnym wpisie walnę listę księgarni w paryżu, bo musze je zebrac po mapie – znam je na pamięć w paryzu, ale adresami dla ciebie byloby prościej. Nowy wpis z ciasteczkami będzie najpozniej pojutrze i tam tez dodam moje paryskie ksiegarnie :) a co do sprzedawców – oni wszyscy mowia po angielsku na tyle, ze sie dogadasz :)
Kaś – ja niedosyp czuje co roku…:)
Zakochana dziewczyno, paryż musi być cudowny w lutym… zupelnie inny, ciekawy. No i walentynki… Idelane miejsce :)
poswix – TAK! 1,50 :D za dwie ksiazki dałam po 50 centów, za dwie inne euro. Takie sa paryskie ksiegarnie w dzielnicy lacinskiej, vive la france!
justin i dorothy – prawda? wciagają!
Kuchareczko, wybornie się Ciebie czyta. A czy Ty nie zanadto szalejesz po tym świecie?:) Zazdroszczę Ci tego nadbagażu.
Baletki robi się tak prosto? Myślałam, że te małe biszkopciki to nie lada wyczyn, a tu proszę, szast-prast i są. Wolę sobie nie wyobrażać jak pachną! Uściski.
Kuchareczko, poczułam się skuszona Twoim Paryżem bardzo. Zwłaszcza tymi książkami za bezcen prawie.
Ja na razie Paryż tylko przelotem, nigdy na dłużej i zaczynam bardzo żałować, że jeszcze nigdy się nie zdarzyło, że spędziłam tam więcej niż pół dnia.
Baletek też jeszcze nie robiłam… oj ile do nadrobienia jeszcze przede mną… ech…
Baletki planuję już od dawna więc już niedługo już tuż tuż :)
Podróży to wręcz zazdroszczę ;) no i tych zakupów :)
pozdrowionka :)
paulino – nie, nie szaleje za bardzo :) Obiecałam sobie dawno temu, że niczego w zyciu nei zaprzepaszcze i to jest realizacja mojego planu na życie :)
amarantko – ja cię chętnie moge jeszcze pokusić na paryż! ;)
olivko – i ja planowałam! aż przyszedl ten wspanialy czas, kiedy się wreszcie skusiłam – i mogę pokisic także ciebie, żebys zrobiła, będziesz zachwycona.
Kuchareczko, strzelasz słowami i radością…!!! Paryża doświadczyłam kilka lat temu, ale teraz wybrałabym się tam bardziej świadomie:).A ciasteczka chodzą za mną juz od dawna, ale to jeszcze nie ich czas… W każdym razie urocze:)