Pasztet, który piekę od bardzo dawna, czasami zmieniając kaszę, dodając więcej przypraw, kawałki orzechów, zamieniając żurawinę na śliwki – możliwych kombinacji jest mnóstwo. Podstawowy przepis to ten z soczewicą, kaszą jaglaną i suszonymi śliwkami – i na święta w wersji wege sprawdza się znakomicie.
Jest też dobry dla osób na diecie bezglutenowej, bułkę tartą można stosować wymiennie z orzechami lub mąką orzechową, owsianą lub gryczaną. Efekt będzie ten sam.
Lubię smak i konsystencję tego pasztetu, bo dzięki połączeniu soczewicy i kaszy jaglanej ani nie rozlewa się, ani też nie sypie. Uwielbiam go po kilku dniach jako zrumieniony dodatek do chleba – kroję go na grubsze plastry i podsmażam na patelni. Z ogórkami i własnym chlebem na zakwasie, jednym z wielu, które ostatnio wypiekam, to jest po prostu czyste niebo. Ważna sprawa: pasztet nie jest słodki – w odróżnieniu na przykład od pasztetów z warzyw korzeniowych (marchewki, pietruszki) ma głębszy smak.
PASZTET Z SOCZEWICY ZE ŚLIWKĄ
przepis Marty Dymek niezawodnej w tematach wege z Jadłonomii
Składniki na jedną keksówkę o wymiarach około 20 x 11 cm:
- 2 cebule
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2 goździki
- 1 ziarno jałowca
- olej
- 2 szklanki ugotowanej brązowej lub zielonej soczewicy / około 200 g suchej soczewicy
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej / około 100 g suchej kaszy
- 100 ml oleju
- 2 – 3 łyżki sosu sojowego
- ¾ łyżeczki majeranku
- ½ łyżeczki cząbru
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i czarny pieprz
- 10-15 suszonych śliwek
- opcjonalnie w pogotowiu: bułka tarta lub w wersji wege mąka owsiana/kasztanowa/gryczana/orzechowa lub samodzielnie zmielone orzechy
Cebulę pokroić w kostkę, na patelni rozgrzać olej i dodać cebulę razem z liściem laurowym zielem angielskim, goździkami oraz jałowcem. Smażyć na niedużym ogniu do czasu, aż cebula się zeszkli, wtedy wyjąć przyprawy i wyrzucić (albo dodać do rosołu!).
Cebulę dodać do ugotowanej soczewicy razem z kaszą jaglaną, olejem, sosem sojowym, szczyptą soli i resztą przypraw. Zmiksować przy pomocy ręcznego blendera na gładką masę, spróbować i doprawić do smaku większą ilością soli, jeśli jest taka potrzeba. Ja zwykle doprawiam wszystkimi przyprawami podwójnie – ale spróbujcie i oceńcie sami. Ja czasami dodaję też 1-2 łyżki bułki tartej, jeśli wydaje mi się, że masa jest bardzo płynna (na przykład wtedy, gdy zagapię się i za bardzo rozgotuję soczewicę).
Foremkę wysmarować olejem lub wyłożyć papierem do pieczenia bądź wysypać bułką tartą/mąką/orzechami i wylać ⅔ masy pasztetowej. Polecam takmże na dno wysypać cienką warstwę bułką tartej/zmielonych orzechów – wtedy pasztet od spodu nie rozmięknie. Delikatnie wcisnąć w masę śliwki, uważając, żeby nie było między nimi przerw. Wylać resztę masy.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, pasztet piec przez 40 – 45 minut. Następnie wystudzić przez całą noc w foremce, rano wyjąć pasztet z formy i dopiero podawać.
Jeśli po upływie czasu pasztet nie ma złotego wierzchu należy dopiekać go kolejne 10 – 15 minut.
Smacznego!