Tak zaczynałam każdy list do świętego Mikołaja (względnie do mojej świętej mamy), gdy byłam mała. A pod spodem ciagnęła się zawsze lista: książkę, kasetę, psa. Pies był tam punktem obowiązkowym, do upartego, mimo że co roku z góry skazany był na porażkę. Pewnie dlatego zabezpieczałam się tą książką dwa punkty wcześniej.
O jaką książkę bym prosiła, gdybym ciągle pisała listy i zostawiała je na parapecie? Nie o jedną. O trzy. A najlepiej o całą dwudziestkę tworzącą dużą kolorową kolekcję. Ale o to nie proszę, bo niektórych jestem już dumną posiadaczką. Na Mikołajki kolekcja utyła o kolejne trzy tytuły. Wszystkie w twardej oprawie, w okładkach w pastelowe kropki i błyszczącycmi kokardami. Nasza Księgarnio, po raz kolejny brawo. Genialnie dobrani ilustratorzy, spójna szata graficzna, mistrzowski wybór tekstów. Mikołajowie i Mikołajki, nie wiecie co wcisnąć dziecku do wielkiej czerwonej skarpety? Proszszsz:
Klasycy dzieciom – nie, wcale nie Brzechwa, Tuwim, Chotomska. A! Mickiewicz, Fredro, Słowacki. Brzmi groźnie? Gdzie tam. Bajki i przypowiastki pisane przez klasyków (Klasyków), pięknym językiem, prozą i wierszem. Pięknie zilustrowane przez Emilię Dziubak (którą niektórzy mogą kojarzyć z „Gratką dla małego niejadka”) historie, które fajnie, żeby dziecko miało na swojej półce obok lekkich, łatwych i przyjemnych bajek pisanych współczesnym językiem. Dobrze jest cofnąć się i wrócić do klasyki. Ale tej prawdziwej, nieprzesłodzonej, nieprzerysowanej, za to pełnej magii, niedopowiedzeń i morałów. Bardzo, bardzo mi się podoba. Chyba najbardziej z całej trójki nowości NK.
Poczytaj mi mamo. Księga piąta – kolejny come back małych kwadratowych książeczek z obrazkami rybek, motylków i koniczynek na tylnej okładce. Pamiętacie, prawda? Każdy pamięta. Jak nie dlatego, że sam takie miał, to dlatego, że miał kuzyn i można było mu podwędzić, bo mieściły się wetknięte w gacie. W piątym tomie zebrane są ksiązki z tekstami Tuwima, Musierowicz, Bahdaja, znowu Musierowicz, Chotomskiej i kilku innych klasyków. Przypomnicie sobie o panu Maluśkiewiczu i Wielorybie, babci na hulajnodze, chotomskiemu ślimaku i musierowiczowych kredkach. A kto ma w poblizu siebie dzieci (niekoniecznie własne), niech chwyta książkę i czyta na głos! Bo to grzech nie znać choć kilku opowiastek, które czytała mama. I grzech nie zaznajomić się z charakterystyczną czcionką, jaką malowany był tytuł oraz obrazkami, które nie zawsze przypominały to, czym miały być (na przykład niebieska gołębica), ale nikt się tym zbytnio nie przejmował, bo dla każdego i tak były najpiękniejsze na świecie. Dzisiaj już takich nikt nie maluje. A szkoda.
Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania – o ważnych chwilach, o prawdzie, o wartościach. O tym są opowiadania księdza „od biedronek” (dla niezorientowanych: czytajcie tu). Krótkie, dopasowane do uwagi dzieci, nieprzegadane, „nieprzekazane”. Czyli fajne. Czyli w sam raz dla tych, do których mają trafiać. Opowiadanie-ilustracja, opowiadanie-ilustracja. Dzieci, które j€ż potrafią czytać albo zaczynają, mogą dodatkowo ćwiczyć na twardowskich historiach składanie swoich pierwszych zdań. Oprócz opowiadań w tomie zawarte są rozmowy z dziećmi. Marta Kurczewska, która ilustrowała książkę, miała na pewno nie lada wyzwanie jak narysować szacunek, zachwyt nad przyrodą, sens i radość życia. Udało się. Wyszło czytelnie, dziecięco i bardzo ciepło. A dla spragnionych więcej – będzie drugi tom. I na pewno tak samo pieknie wydany, jak cała zresztą kolekcja.
Ocena: 10/10! Bardzo zasłużenie!
Kolekcja „Z biblioteki wydawnictwa Nasza Księgarnia”
wybrane nowości:
Poczytaj mi mamo. Księga piąta (Julian Tuwim, Małgorzata Musierowicz, Barbara Lewandowska, Adam Bohdaj, Wiera Badalska, Ewa Skarżyńska, Wanda Chotomska)
Klasycy dzieciom (Ignacy Krasicki, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Aleksander Fredro, Stanisław Jachowicz, Józef Ignacy Kraszewski, Maria Konopnicka)
Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Warszawa 2014
wszystkie książki w twardej oprawie