Ciasto czekoladowe w wersjach dwóch: jako puzzle i z różnym cudem na wierzchu
Przepis podstawowy z książki Les basiques chocolat.
Składniki:
- 250 g mąki
- 140 g miękkiego masła
- 100 g cukru
- 1 jajko
- 20 g dobrego kakao
- szczypta soli
- łyżeczka cynamonu
- do powtykania w wersji z cudem: orzechy, pestki, suszone owoce
Przygotowanie:
Comments
A u mnie tramwajów nie ma :) Mieszkam w małym mieście, niedaleko…małej wioski :D
Oczywiście są autobusy, miałam okazję pojeżdżić nimi przez wiele lat, nienawidzę tego, tak samo jak podróżowania pociągiem:) za to swój samochód lubię bardzo…
Ale fajna ta szachownica, aż się uśmiechnęłam pod nosem:)
hej Asiu:)) jestem posiadaczem auta ale do Krk przyjeżdżam tylko pks-em ;)np tak jak to zrobię jutro;) jeśli reflektujesz to będę krążyć gdzieś w okolicach rynku od około 13-14 do wieczora:)
masz foremki puzzlowe? wow!:D
buziaki
Justka
gwoli ścisłości: nie mam formeke-puzzli, wycinałam ręcznie, czubkiem noża :)
Just, jutro mnie nie ma :/ To znaczy jestem, ale nie wolna, bo musze robic fotoreportaż na zaliczenie na uczelni, a umowiona jestem na 14…
I jeszcze, co mi przszlo na mysl po waszych komentarzach – rower. Oczywiście, że rower to dla najcudowniejsza rzecz pod słońcem. Ale od wiosny do jesieni, w zimie juz nie. Dlatego czekam niecierpliwie do początku kwietnia z dwoma kółkami.
Kasiu – TAK! Huta! :) A skad ty dokladnie, to bysmy sie spotkaly jak chcesz :)
Ja też nie czytam w autobusach czy tramwajach….za krótko jadę….czasami samochodem ale zimą unikam….a ciasteczka wyglądają Kuchareczko smakowicie…pojadłam wirtualnie…pozdrawiam….
Asiu, ja tylko pytanie co do ciasta, a mianowicie: na jaką grubość rozwałkować ?
Lena ; ]
Ja walkowałam na jakies 1,5 cm – taki grubszy cienki placek. Mozesz zrobic grubszy, tylko wtedy musisz przy pieczeniu co jakis cza sprawdzac patyczkiem, czy juz sie upieklo – bo jak grubsze, to moze sie ciut dłużej piec. Jak patyczek będzie suchy – ciasto jest ok
Asiu ja mieszkam na osiedlu Kolorowym, przy rondzie czyżyńskim, a Ty? :)
Ciasteczka cudowne w obu wersjach :) A co do samochodu … no cóż kiedys jeździłam autobusem , teraz samochodem. Jak są korki, to zazdroszczę tym z tramwajów i autobusy jadących obok i właśnie mogących sobie poczytać. Ale jak pomyślę, że autobusem do domu mam wracać prawie godzinę, a autem 20 minut … to nie chce mi się przesiadać . Żeby dojechać z pracy do domu muszę się przesiadać 3 razy :( A teraz jeszcze muszę dziecko do szkoły odwieść … i cóż wtedy droga do domu bardzo się wydłuża, kiedy pomyślę, że musiałabym skorzystać z publicznego transportu. Dlatego kampanię widziałam na autobusach, ale i tak sie nie przesiądę. przynajmniej na razie;) Pozdrawiam!
Anitko, całkowicie się z tobą zgadzam. Jak ktoś jeździ autem, to ciezko go skłonic do przesiadki plakatem. Ale jednoczesnie plakat podnosi morale tych, którzy jeżdżą autobusem.
Kasiu – na kolorowe chodzilam do liceum, do dwunastki!! :) Nie miałabyc ochoty się kiedyś spotkać? ;) jeśli chcialabys, napisz na mojego maila, to się dogadamy.
Super ciacho:) A co do czytania to ja czytuję głównie w metrze:) Najlepsze miejsce. A w autobusie błędnik nie pozwala:)