- 100 g miękkiego masła
- 60 g cukru
- 2 duże jajka
- 100 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżka dobrego kakao
- dwie garści wiórków kokosowych
- pół tabliczki ulubionej czekolady (u mnie gorzka)
- lukier (cukier puder + sok z cytryny lub woda)
- zielony i żółty barwnik do ciasta – ja użyłam naturalnych, bez dodatków sztuczności, robionych na bazie soków owocowych. Jeśli takich nie posiadasz, możesz zabarwić lukier sokiem morelowym albo sokiem z pigwowca lub odrobiną kurkumy (tylko nie za dużo, bo kurkuma w nadmiarze jest gorzka). Analogicznie zielonym barwnikiem może być jakiś bardzo zielony sok
- małe cukrowe literki i gwiazdki
Comments
wow:)bardzo apetyczne, chyba zostaną moją inspiracją:)a właściwie mam nadzieję, że nie zostaną tylko nią;)”przyjdzie taki czas, przyjdzie czas…” na muffiny i u mnie:)pozdrawiam Cię kuchareczko, Twój blog baaaardzo przypadł mi do gustu:)
Oprócz takich pięknych wiosennych muffinek chcę też piękny, wiosenny kwiecień, ale to skarga nie do Ciebie;-) Prześliczne, optymistyczne, wywołujące, mam nadzieję, promienie słońca :-)
Dziękuję wam babeczki :)