Artykuły z tagiem: kawa

Piernikowa przyprawa do kawy

Domowy zamiennik sklepowej wersji przyprawy do kawy, których naoglądałam się w grudniu na sklepowych półkach aż za bardzo. Bez cukru, który chętnie wyeliminowałam ze składu, choć jeśli ktoś lubi słodką opcję, polecam dodać cukier muscovado albo trzcinowy – oba mają w sobie melasę, a ten pierwszy dodatkowo zyskuje dzięki niej palony, głęboki aromat. PIERNIKOWA PRZYPRAWA …

Puszyste brownie

Z klasycznym brownie niektórzy (dzieci moje („moje”) na warsztatach) mają jeden zasadniczy probem: krzyczą, że jest surowe. I właśnie takie ma być: gliniaste, ciężkie, już nie wylewające się strumieniem niedopieczonego ciasta z foremki, ale jeszcze nie suche. Potrzeba na to czasu. Potrzeba brownie piec w niskiej temperaturze dłużej. I dobrze jest działać na oko, mając …

Pierniczki III (z kawą)

Zrobienie dobrych pierniczków to wbrew pozorom nie jest taka prosta sprawa. Bo to nie są ciastka i cynamon, ewentualnie przyprawy korzenne. To jest miód, który zmienia konsystencję ciasta i to jest sporo masła, które w nadmiarze „ściska” ciasto. Ale może być też i kawa, prosty składnik, który wspaniale pasuje do pierników, bo wyciąga wszystkie piernikowe …

Kawa w Serbii

Początkowy zamysł napisania jednego artykułu o kawie na Bałkanach spełzł na niczym. Niby się da, ale się nie da – wrzucić do jednego kawowego worka mieszkańców kilku krajów o odmiennych kulturach i zwyczajach, mimo że leżą przecież tak blisko siebie. Kiedyś były jednym państwem: Jugosławią. Tłumaczenie, dlaczego były i czemu już nie są – upraszczając …

Kawa w Czarnogórze

Na Czarnogórę miałam ochotę już dawno. Ogromnie chciałam tam pojechać i ta chęć człapała za mną krok w krok od dobrych kilku lat. Zapakowałam się w walizkę, torbę wielkości drugiej walizki wyładowałam książkami i byłam gotowa. Ruszajmy o 4, żaden problem, w tej chwili jestem napędzana marzeniami o kraju-cudzie nad Adriatykiem.  Miewam jeden wakacyjny mankament: nie …

Kawa w Katalonii

Pojechałam do Barcelony bez większych oczekiwań. W Polsce było jeszcze zimno, więc już samo wygrzanie się w hiszpańskim słońcu było atrakcją, za którą dałabym się wtedy pokroić. W ogóle od jakiegoś czasu moja sympatia dla city breaków drastycznie spadała na rzecz miejsc, w których jest pięknie, ładnie, cudownie, ale najważniejsze: w których będę mieć zapewniony …