Słodkie maleństwa, finger food w najlepszej postaci, który wymyśliłam sobie na Sylwestra. I wszystko fajnie fajnie, ale w takie napięte dni zwykle nie ma czasu na stanie w kuchni, poza tym nie wiem jak wy, ale ja w Sylwestra bardzo chcę już się wyluzować, a nie stać w kuchni przez pół dnia. No ale lubię gotować, więc jakoś trzeba to było pogodzić.
Upieczenie ciasteczek zajęłoby mi za dużo czasu. Poza tym zagniatając ciasto z mąką, łatwo o pobrudzenie się. Zamiast tego wyciągnęłam z lodówki szampana, pokruszyłam ciasto, dodałam mascarpone, masło orzechowe i ukulkowałam wszystko na zgrabne praliny.
PRALINY BLONDIE Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ, SZAMPANEM I MASŁEM ORZECHOWYM
SKŁADNIKI
- do blondie: 2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 125 g masła, miękkiego
- 1 szklanka cukru
- 1 duże jajo
- ekstrakt z wanilii
- 1 szklanka mleka
- do trufli: 3 tabliczki rozpuszczonej białej czekolady
- 220 g mascarpone
- 4 łyżki szampana
- 100g orzechów laskowych, posiekanych
- 100g migdałów
- 3 łyżki masła orzechowego
Wszystkie składniki na ciasto blondie mieszamy i pieczemy w 180 stopniach C aż do zrumienienia. Studzimy. Z wystudzonego ciasta odrywamy kawałki palcami albo nabieramy łyżką i kruszymy w dłoniach do większej miski. Dodajemy orzechy (wszystkie drobno posiekane), masło orzechowe, szampana, mascarpone i białą czekoladę. Mieszamy. Z tak przygotowanej masy odrywamy małe kawałki i formujemy kulki. Jeśli masa się rozpada, dodajcie więcej mascarpone. Jeśli jest zbyt lepiąca, więcej pokruszonego ciasta lub wiórków kokosowych albo posiekanych orzechów.
Gotowe trufle wstawiamy do lodówki jeszcze na co najmniej godzinę. Można subtelnie ozdobić lub obtoczyć w pokruszonych ciasteczkach. Podajemy z kieliszkiem szampana.
Smacznego!
