Pistacjowe cantucci

Jasna wersja kakaowych cantucci, które piekłam ostatnio. Suszenie ciasteczek po pokrojeniu ich po pierwszym pieczeniu jest świetnym patentem, bo w konsystencji zamiast twardych ciastek zaczynają przypominać delikatne sucharki. Tyle, że słodkie i z mnóstwem orzechów.

CANTUCCI Z ORZECHAMI LASKOWYMI I PISTACJAMI

SKŁADNIKI

  • 160 g cukru pudru
  • 2 jajka
  • 250 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 g orzechów laskowych
  • 100-200 g pistacji, w zależności jak lubicie
  • 3 duże garści pestek dyni

Piekarnik nagrzej do 180 stopni C.

Jajka utrzyj z cukrem na puszystą masę. Kiedy będzie już jasnożółta, przesiej do niej mąkę i proszek do pieczenia. Wymieszaj wszystko i uformuj dłońmi jednolite ciasto. Wgnieć w nie orzechy i pestki słonecznika. Z ciasta uformuj dwa wałki o długości ok. 25 cm i ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstaw do piekarnika, piecz 30 minut, po czym wyjmij i zostaw do ostygnięcia na co najmniej 10 minut. To ważne, bo ciepłe ciasto rozlatuje się przy krojeniu – wystudzone jest zwarte i nie kruszy się pod naporem noża. Najlepiej kroić nożem z małymi ząbkami. Po przestudzeniu oba wałki pokrój na małe „kromki”, o szerokości mniej więcej 0,5 cm.

Zmniejsz temperaturę do 150 stopni C. Ciasteczka rozłóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie wstaw do piekarnika, znowu na 30 minut. Wyciągnij, przestudź, jedz maczane w winie lub kawie.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *