Taak! Życzenia! Zwlekałam z nimi cały dzień, rzucając się po mieszkaniu to z odkurzaczem, to z bombkami (poszły w drobny mak trzy – sukces, że nie więcej). Jest, wszystko ładnie poukładane, pachnie dwoma choinkami: dużą właściwą, tą z miejscem na prezenty i moją w pokoju, która aktualnie zasłania mi pół ekranu, bo nie wymyśliłam dla niej jeszcze godnego miejsca do postawienia. Jeszcze słowo o ciasteczkach i już wam składam życzenia, o których myślałam sobie cały dzień :)
- mąka – ze 2 szklanki
- 2 jajka
- 1 kostka masła/margaryny (stopiona)
- 1 duża marchewka
- 2 jabłka (pokrojone w kostkę ok. 1cm)
- cynamon (dużo)
- cukier (wg smaku – na początek wrzuciłam 2 płaskie łyżki brązowego, dodałam jeszcze jedną pełną)
- proszek do pieczenia (1 łyżeczka płaska to max)
- szczypta soli
Comments
Wesołych Świat!
Wesołych i apetycznych :)
Wesołych Świąt
Wesołych! :-)
Kuchareczko! Niech Boże Narodzenie będzie zawsze blisko Ciebie – w sercu, w domu i wszędzie… Wesołych Świąt!
Kuchareczko Wesołych Świąt. I dzięki za książki, potraktowałam je jako prezent świąteczny :)
o kochana! wspaniale Ci wyszły!:)) ja wczoraj upiekłam sześć(sic!) blaszek:D dodałam do części ciasta czekoladowe kawałeczki zamiast marchewek;)
Cudownie było się z Tobą spotkać, tak cieplutko i przyjemnie mi się z Tobą gadało-nie tylko o pisaniu;) Bardzo miłych Świąt, takich z oddechem i przerwą na pyszną herbatkę:) no i mam nadzieję do zobaczenia w przyszłym roku!:)***
Justka
No proszę, jakie spotkania są zazwyczaj inspirujące! Cudnie, że miło spędziłyście czas. I że takie ładne ciasteczka nam dzięki temu prezentujesz! ;)
Ja Ci, Asiu, życzę, hmm… Radosnych i zarazem spokojnych Świąt, po prostu. I szaloneeego Sylwestra!
Uściski ślę! :*
PS Karpiem się nie udławiłam, na szczęście. Chociaż blisko było… ;))
Kuchareczko życzę Ci spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, Justyna :)
Oliwko – nie dałas się karpiowej pułapce ;) Jeszcze raz wesolych świąt i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia. Buziak ogromny! :*
Justynko – aa, z czekoladą! A wiesz, ja chyba też zacznę częściej piec twoje ciasteczka, narazie upiekłam dwie blachy. Jedna poszła na prezenty, druga cała dla mnie samej :D Będziemy umawiac się w nowym roku na peplanie i łażenie do krakowie! :) uściski :*