Temat wydaje się skomplikowany, choć tak naprawdę nie jest. Nie potrzebujecie halloweenowych zestawów narzędzi, specjalnych dłubaczek, pił do dyni, młotków ani łopatek do wyciągania miąższu. Wystarczą nóż, łyżka i cierpliwość.
JAKA DYNIA?
Jeśli chodzi o gatunek, lepiej taka, która ma dobrze zbity miąższ – wytrzyma dłużej. Ja najbardziej lubię hokkaido, jest twardsza, dłużej się trzyma i nie zapada się po kilku dniach jak dynia zwyczajna i makaronowa. Dynia piżmowa odpada w ogóle – ciężko wydłubać z niej miąższ, ma niewielkie gniazdo nasienne, można w niej świetnie rzeźbić metodą carvingu, ale trudno będzie z niej wydłubać przestrzeń, do której można wsadzić świeczkę.
Jeśli chodzi o rozmiar, ja wolę mniejsze, trzymają dłużej kształt.
NARZĘDZIA
W sklepach, głównie internetowych, można znaleźć zestawy narzędzi do dłubania w dyni. Znajdziecie w nich dłuta, piły, szpachle, nawet młotek. Wypróbowałam to wszystko. Najlepiej wykrawało mi się zwykłym nożem i wykrawaczką do jabłek, a dłubało łyżką. Spokojnie wystarczą wam sztućce, które i tak już macie w domu. Dla mnie na warsztatach przydatnych okazało się jeszcze kilka dodatkowych narzędzi – rozpisuję ję niżej.
Brakuje tu jeszcze dużego noża i rękawiczek ogrodniczych.
- Jeśli jesteście typem osób, które w kuchni raczej się zacinają i robią rzeczy szybko, jak ja, ubierzcie rękawiczki. Kupicie je w każdym sklepie budowlanym i ogrodniczym, zwykła para kosztuje od kilku do kilkunastu złotych. Nie będą wam przeszkadzać w dłubaniu, a zapewnią naprawdę duży komfort.
- Duży nóż – płaski, nieząbkowany, dobrze naostrzony – do ścięcia góry dyni.
- Łyżka lub łyżka do lodów – do wyciągania miąższu i pestek.
- Korkociąg – do tworzenia kropekm, niewykonalne innym narzędziem jeszcze może poza szpikulcem do lodu albo do grilla
- Nóż zwykły i ząbkowany – może być w jednym, ja mam jeszcze taki z haczykiem, kupiłam w jakimś sklepie gospodarczym, fajny gadżet, ale obowiązkowo do używania w rękawiczkach, bo łatwo nieopatrznie pociąć się drugą stroną.
- Mały nożyk do warzyw – tzw. kozik, rewelacyjny do wycinania w dyni mniejszych i większych elementów. Jest precyzyjny, łatwo kontrolować siłę, z jaką trzeba nacinać, pozwala tworzyć zarówno duże dziury, jak i nacinać drobne szczegóły, np. rzęsy, brwi, piegi.
- Nożyk do cięcia tapet – sklep budowlany, kilka złotych. Świetny do malutkich elementów, ale ostrze musi być bardzo dobrze zamocowane, niestety łatwo się przeciąć, nie dla dzieci do samodzielnej obsługi.
- Wykrawaczka do gniazd nasiennych z jabłek – mój faworyt, pozwala wykrawać idealnie okrągłe kółka bez konieczności męczenia się nożem.
- Skrobaczka do skórki cytrusów – świetna do zaznaczenia włosów na czubku dyni, nie trzeba przebijać się na drugą stronę, po włożeniu świeczki i zgaszeniu światła ślady skrobania podświetlają się jak włosy. Jest super!
PROJEKT I WYCINANIE
Zacznijcie od narysowania na dyni projektu pisakiem. Możecie użyć zwykłego pisaka do papieru, możecie też użyć markera, ale trudno go będzie potem zetrzeć, jeśli coś wam nie wyjdzie tak, jak początkowo zakładaliście.
Zetnijcie górę dyni, wydłubcie pestki i warstwę miękkiego miąższu, który znajduje się dookoła gniazda nasiennego. Zacznijcie powoli i uważnie wycinać wszystkie narysowane elementy. Małych detali jak brwi czy rzęsy nie musicie wycinać, wystarczy, że je natniecie do warstwy miąszu. Możecie też dłubać dynię do góry nogami (tak jest na pierwszym zdjęciu), to znaczy tak, że świeczkę nakrywacie całą dynią, a nie wkładacie ją tam od góry. Fajne, ale jeśli dynia jest duża i wysoka, w przeciwnym razie osmoli wam górę dyni od wewnątrz.
Po wycięciu do środka włóżcie świeczkę i zgaście światło.
Enjoy!
