Forest Cupcakes

Puszyste muffiny, delikatny limonkowy krem, granat i zaraz, zaraz, a skąd ten zielony kolor? A ze szpinaku, drodzy państwo. Na słodko. Bardzo lubię ten przepis. Robię go często w dużej wersji jako ciasto i w mniejszej jako muffiny. Szpinak nie ma dominującego smaku, ale ma mocny kolor – dzięki temu można go z powodzeniem wykorzystywać jako naturalny zielony barwnik w biszkoptowych lub quasi-biszkoptowych wypiekach, nie obawiając się, że babeczki zmienią smak na kwaśny, gorzki czy słony.

Kolejna zaleta: szybko. Wyrastają idealnie w pół godziny, a w tym czasie można przygotować krem i wydłubać ziarenka z granatu. Gotowe babeczki można przechowywać kilka dni w lodówce, a jeśli będą pod przykryciem, pozostaną dodatkowo miękkie.

FOREST CUPCAKES

SKŁADNIKI (12 większych sztuk):

  • 400 g świeżego szpinaku lub szpinaku mrożonego
  • 3 duże jajka
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 3/4 szklanki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • skórka otarta z 1 cytryny lub limonki
  • pestki z połowy granatu

KREM

  • 250 g mascarpone
  • 2 łyżki cukru – do smaku
  • wyciśnięty sok z 1 limonki lub cytryny
  • 2 łyżki śmietanki kremówki lub śmietanki kokosowej

Szpinak rozmrozić, umieścić na gęstym sicie i odsączyć z nadmiaru wody. Ja to robię rękami nad sitem, część szpinaku i tak przelatuje mi przez palce, więc jeśli spadnie na sitko nic się nie marnuje. Jeśli szpinak nie jest drobniutki, warto włożyć go do malaksera i rozdrobnić lub zblendować przez moment blenderem ręcznym. Większe kawałki szpinaku nie będą przeszkodą, ale jeśli lubicie gładką, biszkoptową teksturę ciasta – lepiej zblendować lub kupić szpinak rozdrobniony. W sezonie lepiej wykorzystać świeży (witaminy), wtedy lepiej sprawdza się rozdrabnianie w malakserze.

Przełożyć szpinak do miski, wbić jaja, wsypać cukier. Miksować przez kilka minut, aż masa zacznie robić się puszysta, po czym cienkim strumieniem wlać olej, najlepiej cały czas miksując i ubijać jeszcze około 2 minut – zobaczycie, że masa staje się lżejsza i jaśniejsza.

Wsypać proszek do pieczenia (można zastąpić sodą oczyszczoną) i mąkę. Delikatnie wymieszać szpatułką. Zetrzeć skórkę z limonki lub cytryny (sok przyda wam się do kremu).

Gdy masa będzie dobrze wymieszana, rozłożyć ją równomiernie do foremek (jeśli pieczenie w metalowej formie na muffiny pamietajcie najpierw o włożeniu w otwory papierowych papilotek). Wypełnijcie mniej więcej do 3/4 wysokości – muffiny urosną.

Wstawcie do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, pieczcie ok. 25-30 minut bez termoobiegu.

Po wyciągnięciu wystudźcie. Zetnijcie górę każdej muffinki, pokruszcie ciasto do osobnej miski. Przygotujcie krem: wymieszajcie wszystkie składniki, sok z cytryny lub limonki dodajcie dopiero na końcu. Nie mieszajcie długo, bo krem się zetnie. Układajcie trochę kremu na każdą wystudzoną babeczkę, posypcie okruszkami zielonego ciasta i posypcie granatem lub w sezonie malinami, porzeczkami, borówkami lub poziomkami.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *