Pomysł wpadł mi do głowy, kiedy przeglądałam przepisy na blogach i często pojawiał się majonez bazyliowy: piękny, pastelowo zielony, bardzo wiosenny i w kolorze kojarzącym się z sielską Wielkanocą. Przygotuję go, ale najpierw została mi resztka buraczanego hummusu.
Jeśli robisz majonez po raz pierwszy i nie wiesz jak powinny przebiegać etapy jego miksowania, odsyłam do przepisu na podstawową wersję majonezu, są obrazki krok po kroku.
DOMOWY RÓŻOWY MAJONEZ BURACZKOWY
SKŁADNIKI NA 2 ŚREDNIE SŁOIKI
- 2 żółtka
- 1 szklanka oleju
- sól, pieprz do smaku
- 1 szczypta cukru
- 1 łyżka octu jabłkowego lub spirytusowego
- 4 duże łyżki buraczanego hummusu (mogą też być ugotowane i przetarte buraczki, jak najbardziej odsączone z soku)
Dobrze, aby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową.
Do wysokiego naczynia (u mnie: micha blendera) wbij same żółtka. Dodaj pieprz, sól (możesz to zrobić także na końcu) i cukier. Blenderem ręcznym zacznij blendować żółtka na średniej mocy – zaczną blaknąć. Cały czas blendując, wlewaj cienkim strumieniem olej, co chwilę przerywając i blendując całość już na najwyższej mocy blendera. Jednocześniej wlej ocet, cały na raz. Masa zacznie gęstnieć. Dolewaj stopniowo oleju, aż uzyskasz konsystencję, która ci odpowiada. Może to być nieco mniej niż 1 szklanka, może być więcej – blenduj majonez stopniowo. Na samym końcu dodaj hummus i delikatnie wmieszaj go łopatką do gotowego majonezu, już nie blendując. Hummus powinien wmieszać się w majonez tak, aby całość była w jednym kolorze.
Gotowy majonez przełóż do czystego i wyparzonego słoika, zakręć, włóż do lodówki. Możesz zużyć w ciągu maksymalnie 10-14 dni.