This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Comments
Moja ulubiona czekolada to po prostu gorzka.
O ile przełknę jeszcze mleczną, to orzechów, rodzynek, kawałków wafelków, a przede wszystkim wypływających słodkich nadzień – nie zdzierżę.
Ten kto wymyślił to wszystko wyrządził ludzkości wielką krzywdę. Częśc ludzi w ogóle nie zna smaku normalnej, prawdziwej czekolady. Moje dużo młodsze rodzeństwo wychowane na jakichś cudach o smaku truskawki czy toffi, zwykłej czekolady do ust nie weźmie. Bo nic z niej nie wypływa.
monami00@op.pl
bakaliowa, z rodzynkami i orzechami
gorzka, najlepiej z jak największym procentem kakao, pycha…
najlepsza gorzka, taka 90%. nie dość, ze dobra, to jeszcze zalecana przez lekarza, by uzupełnić magnez w organizmie :)
albo z bakaliami. orzechy i rodzynki podkreślają smak mlecznej czekolady.
Moja ulubiona czekolada to gorzka z nutka mięty, earl grey, wiśni, pomarańczy, imbiru, w tabliczce lub do picia… albo po prostu gorzka taka bez niczego, chłodna, chrupiąca, wytrawna, pozostawiająca cudowny posmak na języku. Od gorzkiej robię tylko jeden mały wyjątek… jest nim „Jedyna” Wedla… smakuje mi dzieciństwem, błogim, radosnym, u babci Hali…
nawiązując do czekolady;D
bardzo często burczy mi w brzuszku( bez powodu;p)
i moj ukochany wymyślił zamiennik „burczy Ci w serduszku kwiatuszku” i jak słyszy moje serduszko kupuje mi orzechową czekoladę Alpen Gold;DDD
-moja uluuuuubiona^^
Moja ulubiona czekolada to : filiżanka gorącej czekolady w uroczej pijalni czekolady Wedla na ul. Szpitalnej, klimat ja za czasów Wokulskiego, a czekolada niebiańska:)
A ja kocham gorzką czekoladę z kawałkami ziarna kakaowego Wedlowską właśnie …jest po prostu boska:)
moją ulubioną czekoladą jest pełnomleczna! uwielbiam zimowymi wieczorami kłaść opakowanie na gorącym grzejniku i czekać aż troszkę się rozpuści. a potem rozkoszować się rozpływającą się w ustach rozkoszą… w takich chwilach mogę umrzeć szczęśliwa ;-)
nucha92@gmail.com
och, pamięta ktoś czekoladę milki arbuzową? to było cudowne….