Miesiąc: maj 2011

Czekoladove. Rozwiązanie konkursu

Niezwykle przyjemnie czytało mi się o waszych ulubionych czekoladach. Wybór tych trzech najlepszych komentarzy okazał się trudniejszy niż myślałam, bo Wasze zainteresowanie czekoladowym konkursem było ogromne. Ponad 130 komentarzy i kilkanaście maili! Żałuję, że mam do rozdania tylko trzy paczki pełne słodkości – przydałoby mi się co najmniej dziesięć razy tyle, żeby nagrodzić wszystkie osoby, które …

Tarta megaorzechowa

Przepis z cyklu wyszperane, znalezione, wydrukowane i zapomniane. Ha! Nie tak do końca zapomniane. Segregator w truskawki, który ledwo trzyma wszystkie kartki w jednej kupie jest już pełen tak, że ciężko przewracać w nim przepisy – jak się chce coś przeczytać, to trzeba wytargać spomiędzy innych świstków. I ten przepis jest właśnie taki wytargany. Chyba …

Czekoladove. Słodki konkurs

Lubicie czekoladę? Albo inaczej – kto jej nie lubi? Mam do rozdania 3 czekoladowe paczki pełne słodkości: czekolad, batonów, ptasiego mleczka i cukierków w różnokolorowych papierkach, czyli mieszanki wedlowskiej, wszystko ufundowane przez Wedla. I tu moja rola się kończy, a zaczyna Wasza. Co trzeba zrobić, żeby wygrać dużą słodką paczkę? Dokończyć zdanie: Moja ulubiona czekolada …

Sernik kokosowy

Od zawsze lubiłam serniki. I drożdżówki z serem. I ciasta z nadzieniem serowym. I wszystko z serem! A serniki są z tego towarzystwa o tyle fajne, że robi się je rach ciach, miksuje wszystko, wylewa masę serową na spód i po godzinie ma się całą blachę pyszności. Na pierwszy ogień poszedł kokos. Wyszło duże, puchate …

Barbara Popławska – Marketing miłości w 44 wariacjach

Wyszperałam kiedyś przecenioną książkę w Empiku (nota bene to był piękny czas, kiedy w Empiku na drugim piętrze stał jeszcze regał pod tytułem „przecena”, często z wybrakowanymi książkami, przy czym wybrak mógł polegać zarówno na braku części stron, jak i na małym zagięciu okładki; później regał się zlikwidował i nastały mroczne czasy) – Popławskiej, Coaching …

Carlos Ruiz Zafon – Pałac Północy

Bardzo go lubię. Mogę kupować jego książki w ciemno. Bo mnie tak trzymają w napięciu, że ciasto się przypali, coś wleci w okno, szybę wywali, buchnie pożar, cokolwiek, a ja nie zwrócę na to uwagi. Zdziwiłam się, jak przeczytałam ostatnio, że na początku jego książki były klasyfikowane jako literatura młodzieżowa. Dlatego, że głównym bohaterem jest …