Prawdziwe, domowe ciasto. Oj, jak dawno takiego nie piekłam! Ciasto znikające, potocznie zwane pleśniakiem, chociaż uważam, że ta pierwsza nazwa jest bardziej zachęcająca. Zresztą pod taką nazwą je znalazłam w książce Smak życia Agnieszki Maciąg. Dlaczego znikające, łatwo się domyśleć – szybko znika. Nie tylko kawałek, nie dwa – cała blacha. Kruchy spód, powidła ze śliwek, puszysta …
Bez kategorii
Walentynki… Miło byłoby je zbojkotować, ale chyba jeszcze milej upichcić coś w temacie :) Czekoladowe muffinki z kawałkami białej i gorzkiej czekolady, przykryte chmurką czekoladowo-twarożkową, posypane kakao. No, to Walentynki – wszystkiego dobrego! (a teraz idźcie i świętujcie) :) Przepis z książki Cook’s library – Chocolate. Składniki: 125 g miękkiego masła 6 łyżek cukru 2 roztrzepane …
I to zdecydowanie rogale – nie rogaliki. Drożdżowe zawijańce z powidłami w środku. Bardzo puszyste i mięciutkie. Nadzienie usilnie chciało z niektórych rogali wydostać się na zewnątrz, ale poprzestało na rzuceniu okiem poza wnętrze rogalika i skapitulowaniu. To dlatego, że zawsze pakuję do środka więcej nadzienia: bo jak drożdżowe z nadzieniem, to z nadzieniem, a …
Najlepsze pełnoziarniste ciastka, jakie jadłam! (A nie wiem, czy w ogóle nie najlepsze, jakie kiedykolwiek jadłam, nie tylko wśród tych pełnoziarnistych). Są obłędne: z dużą ilością dobrych rzeczy w środku, przepyszne w smaku i niesamowicie pożywne. I zdrowe: z mąki żytnio-razowej, z brązowym cukrem, którego w dodatku jest bardzo mało. Rozeszły się w mgnieniu oka, …
Podstawowe składniki do muffinek: mąka, cukier, mleko, jajka, tłuszcz. A próbowaliście kiedyś bez tłuszczu? Ano właśnie, ja też nie. A da się :) Coco au miel, czyli kokos i miód. Ciastka upieczone w formie muffin. Pachnące bardzo mocno miodem. I bardzo, bardzo kokosowe. Nie są ani kruche, ani wilgotne. Zaraz po upieczeniu bardzo miękkie. I …
Pomarańczowy akcent nadaje skórka pomarańczowa, żurawiny sypnęły się hojnie. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, przekrojone na pół, z masłem, mało słodkim dżemem… Możliwości jest dużo. U mnie po przestygnięciu dobrze sprawdziła się mała sztuczka: wstawiłam je na chwilę do rozgrzanego piekarnika, żeby się podgrzały. Nie radzę ich wsadzać do mikrofali, jeśli są w papierowych papilotkach: mogą …