- 6 łyżek oleju z pestek słonecznika albo 80 g stopionego i wystudzonego masła
- 280 g pełnoziarnistej mąki
- 1 płaska łyżka proszku do pieczenia/sody
- szczypta soli
- 100 g cukru (dałam brązowy)
- 2 jajka
- szklanka mleka albo jogurtu naturalnego
- jedno duże albo dwa małe jabłka, obrane i pokrojone w kostkę
- tu dwie opcje: albo krem maślany, albo bita śmietana. Ja dałam bitą śmietanę (mały kubek śmietanki kremówki 30 albo 36%, jedna łyżeczka cukru pudru), bo kremu maślanego nie lubię (albo podaję proporcje: 100 g masła i 180 g cukru pudru)
- marcepan barwiony na zielono sokiem z kiwi (możesz też naturalnym zielonym barwnikiem spożywczym)
- lub, jeśli nie masz marcepanu – zielona masa cukrowa
Comments
dzięki za przepis ciekawy na muffinki, moja córa się w nich specjalizuje…w takim razie film obejrzę a książki nie przeczytam:)0
Aj, Aśku, a wyobraź sobie, jakie było moje przerażenie, kiedy przyjechałam do Torunia w listopadzie, a tam w domu wszystkie książki przeczytane, a skończyły mi się pieniądze i nieśmiało podeszłam do matkowego „Jedz, módl się, ble ble” i nie mogłam zdzierżyć ni pół strony. Język, jakim pisze ta pani to jest jakiś koszmar. Na szczęście mamie też się nie podobało;-)
I pożyczyła mi pieniądze na Marco Polo, ktory cały czas czeka na przeczytanie;)
Ale się zadumiałam waszymi odpowiedziami! W sensie bardzo pozytywnym :) Myślałam, że, naprawdę, posypie się grad uwag pod tytułem „jak to, to świetna książka jest”, a tymczasem nie tylko dla mnie przejście tej ksiązki było koszmarem. Serio.
Och, jak ja was lubię! :D
Monia – i chwała ci panie, że masz Marco Polo zamiast jedzenia, modlitwy i kochania ;)
Asia, ja też się z tobą zgadzam. Dla mnie książka była nie do zdzierżenia, myslałam, że tylko ze mną jest coś nie tak, bo dookoła wszystkim znajomym się podobała. Całkowicie się z tobą zgadzam, że jest totalnie przewidywalna. Ja się nudziłam, kiedy ją czytałam. I wcale nie śmieszył mnie humor, który podobno powinien mnie śmieszyć, bo żadnego humoru w niej nie widziałam.
Za to, z innej beczki – muffiny są super! Alez ty jesteś pomysłowe i zdolne dziewczę! Sprawia mi ogromną przyjemność oglądanie Twoich wypieków :)
och, babeczki cudne!
te jabłuszka takie optymistyczne ;]
apple jak najbardziej
Wow! absolutnie rewelacyjnie wyglądają! Bardzo mi się podobają:)
dzięki dziewczyny :)
piękne bąbelki :) a co do książki mam takie samo zdanie :)
Asienko, po kilku szalenstwach z muffinami postanowilam dac spokoj na jakis czas. po Twoich zdjeciach znowu mam ochote je piec. Są przesliczne!