Historia fikcyjna, niech nie zmyli nikogo „pamiętnikarski” tytuł. Za to już „kartki” należy brać dosłownie. Krótka to książeczka, ale jakże urocza. Samej treści jest niewiele, to raczej satyryczne opowiadanie, niż powieść, ale dodatkowo uzupełnione o zdjęcia z przewrotu majowego, fotografie autorki i kalendarium wypadków majowych 1926. I bardzo ładnie oprawione.
Autorką (wymyśloną przez Samozwaniec) zapisków z wydarzeń majowych rozgrywających się na ulicach Warszawy w 1926 roku jest Mimi – neé Bączkowska, a po mężu Bigourdan, Polka, która wyszła za mąż za Francuza i mieszka na stałe w Paryżu. Wszystko co ma, to męża-nudziarza, 20 lat, powiedzmy, trzy tysiące franków, kufer-szafę amerykańską i jest, co tu dużo gadać, śliczną blondynką.
Magdalena Samozwaniec, Kartki z pamiętnika młodej mężatki
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2011
Wydanie: I w tej edycji
Stron: 114
Ciasteczka Mimi
Składniki:
- 200 g masła, w temperaturze pokojowej i posiekanego
- 1 łyżeczka startej skórki limonki lub cytryny
- 1/3 szklanki cukru pudru (75 g)
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki zmielonego sproszkowanego imbiru
- 1 łyżeczka soku z limonki lub cytryny
- 2 łyżki maku
- 1 i 3/4 szklanki mąki (260 g)
Przygotowanie:
Comments
Siostra Lila? Wydawało mi się, że Kossak jest też ojcem Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Chyba, że to jakiś nieznany mi pseudonim. Ale ja głupia studentka administracji jestem, mogę się mylić. :P
Zapraszam do mnie w celu poznania wyników konkursu :))
http://www.yummy-lifestyle.blogspot.com
Pluskotko, bo tak jest ;) Też się zastanawiałam, czy Lila to Maria, czy to może ich trzecia siostra? W książce niestety nie jest wyjaśnione :(
Kini, lecę! :)
Asieńko, ciasteczka sa fantastyczne! Jaką masz super dolarową foremkę!
muszę powiedzieć, że z zainteresowaniem poczytałam o książce.. a cytat o wyglądaniu jest rewelacyjny. taki trafny. :)
I foremki nutki zazdroszczę BARDZO!