Z cyklu „jestem wesołym tłumaczem” – coś Wam pokaże :)
Megażółte serowe paluszki
Składniki:
- 120 g mąki – może być pszenna, żytnia razowa, pełnoziarnista albo zwykła
- szczypta soli
- 1 kopiata łyżeczka sproszkowanego curry
- 1 kopiata łyżka suszonego oregano (możesz zastąpić suszoną bazylią, rozmarynem albo nie dodawać w ogóle)
- opcjonalnie – 1 łyżeczka łagodnej musztardy
- 50 g masła
- 55 g dobrej jakości żółtego sera, takiego, żeby był wyrazisty w smaku
- 1 jajko, lekko rozmemłane
- mak, kumin, kminek, sezam do posypania na wierzch – co chcecie
Przygotowanie:
Comments
Serowe? Absolutnie jestem na tak!
z tym jeszcze nie eXperymentowałam, ale teraz już muszę wypróbować ;p
słone przekąski są idealne na długie jesienne wieczory… pychota!
Powinnyśmy założyć klub słonozerców :)
lubię wszystko co serowe :) wyobraziłam sobie ich obłędny zapach…
ps. widziałam Cię wczoraj w Dzień Dobry TVN :)
och! :)
:)) Już wiem co przygotuję na następny ‚zlot’ znajomych na piwko;)) Świetne!
Uwielbiam słone ciastka, ale ja zwykle piekę takie z serem i kminkiem, niczym więcej. Twoje więc mnie zaciekawiły strasznie i następnym razem upiekę je tak, jak Ty :-D
hmmm aż mnie zaintrygowały Twoje pyszności, może też znajdę na wypieki czas :) miło, że do mnie wpadłaś. Pozdrawiam Majka
A ja uwielbiam z serem i dodatkami! Ogromnie lubię pakować co mam pod ręką i patrzeć co z tego wyjdzie ;)