Z cyklu „jestem wesołym tłumaczem” – coś Wam pokaże :)
Megażółte serowe paluszki
Składniki:
- 120 g mąki – może być pszenna, żytnia razowa, pełnoziarnista albo zwykła
- szczypta soli
- 1 kopiata łyżeczka sproszkowanego curry
- 1 kopiata łyżka suszonego oregano (możesz zastąpić suszoną bazylią, rozmarynem albo nie dodawać w ogóle)
- opcjonalnie – 1 łyżeczka łagodnej musztardy
- 50 g masła
- 55 g dobrej jakości żółtego sera, takiego, żeby był wyrazisty w smaku
- 1 jajko, lekko rozmemłane
- mak, kumin, kminek, sezam do posypania na wierzch – co chcecie
Przygotowanie:
Że Kapuściński pisał poezję, to dowiedziałam się dużo później niż zaczęłam czytać jego książki. Pomyślałam sobie wtedy, że jak to?, reporter i pisze poezję? To jak połączyć… I utknęłam. No bo co: Anitę Werner i poezję, Marcina Szczygła i poezję, Wojtka Tochmana i… No właściwie czemu nie. Pasuje. Po zaakceptowaniu faktu, że to jest ok, zaliczyłam level up i zaczęłam czytać. Wiersze są jak osobiste zapiski. Bez wysilenia się na górnolotne, niezrozumiałe słowa. Proste, ładne. Proste, a złożone. I już.




Comments
Mniam, ja bardzo lubię takie słone przekąski :)
Techniczne pytanie: ile ciasteczek wychodzi z takiej porcji, czy od razu robić wszystko x2 ?
Buuu, dlaczego napisałam jako anonim…?
:)
około 24 mniejszych, z 15 większych.
Świetna przekąska do filmu :> Koniecznie do spróbowania :)
Pozdrawiam :)
Super paluszki.