- cytrusy: pomarańcze, mandarynki, klementynki, cytryny, limonki, grejpfruty – czego dusza zapragnie i co jest pod ręką :)
- cukier: najlepszy będzie biały albo trzcinowy, cukier puder się nie nadaje, cukier muscovado (ten najciemniejszy) jest za wilgotny i za mało słodki
Comments
Z wrodzoną ciekawością :) – dlaczego cukier? Czyżby można je wyjadać z choinki? Do tej pory wieszałam na choince surowe plastry i dawałam im wyschnąć już na drzewku. Do tego, że ciemniały jakoś się przyzwyczaiłam…
Szczerze? Nie wiem. Jakoś tak od razu pomyślałam, że muszę je piec w cukrze. Nie mam pojęcia skąd taki pomysł, ale wychodzą super :)
Czyli intuicja :)
Wypróbowałam… teraz sobie stygną w piekarniku.
Proces bardziej rozbudowany niż moje wieszanie surowych pomarańczy na choinkę. Ale jest za to więcej radości z dzieckiem, no i pachną :).
Jako, że są z cukrem to pożarłam jedną ledwie lekko ostygła, mniam. Na kilka położyłam cynamon, na kilka goździki, tak żeby zapach był.