- 3 szklanki mąki
- 1 kostka masła/margaryny
- 4 płaskie łyżki cukru
- 5 żółtek jajek
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (kopiaste)
- opakowanie cukru waniliowego
- 5 białek
- ¾ szklanki cukru
- kisiel sypki, w torebce, nie gotujemy go (cytrynowy lub morelowy- grunt, żeby był jasnego koloru) – 1 opakowanie
Comments
pozwolilam sobie na maly tuning ;)jablka obrane i pokrojone wymieszalam z cynamonem cukrem waniliowym i kilkoma kroplami aromatu rumowego mniiiiaaammmm;]dodalam tez sok w polowki limonki( bo akurat nie mialam zwyklej cytryny) bo jablka mialam akurat takie bardziej slodkie niz winne. PYCHA wiem ze to nie rozsadne zajadac sie cieplym ciastem……:>
Nie rozsądne, ale przy szarlotce rozsądek nalezy zostawić poza progiem kuchni :)
Pozdrawiam ciepło!
Glupia jestem i juz! Pisalam powyzej, ze i moja chlopina i znajomi powariowali na punkcie tej szarlotki a ja durnowata, z nudow zaczelam kombinowac i zmieniac:kisiel nie koniecznie cytrynowy, jablka to sliwki plus cynamon itp. No i wczesniej pisalam, ze mam przerabane w domu ….. teraz to dopiero mam przerabane :P a jesien dobra pora roku, choc u mnie nie ma dobrych jablek a trudno kazde nadgryzac w sklepie :/ i ostatnio uslyszalam od znajomych co to sie zapowiedzieli na sobote… poprosimy o szarlotke, doniesli, ze za…bista. Chyba zaszyje sie na zime snem misiowym:) Jeszcze raz dzieki :>
Bardzo się cieszę! :):)
czy moze byc dany kisiel wisniowy do piany z bialek
Może :)
pierwszy raz robiłam i wyszło super. Na początku po wyjęciu z piekarnika wystraszyłam się bo na spodzie było bardzo mokre. Włożyłam więc jeszcze od wyłączonego piekarnika z uchylonymi drzwiczkami i o dziwo spód ładnie wyschnął.
dzięki za fajny przepis :)
zrobiłam dzisiaj to ciacho, oczywiście muszę się przyznać, że mam słabą rękę do ciast ;/ ale to wydało mi się łatwe…niestety chyba mi słabo wyrosło,a nawet miałam wrażenie że opadło ;/ nie wiem czy to kwestia blachy, być może była za duża, bo ciasto musiałam rozłożyć bardzo cienko i dlatego słabo wyrosło….lub po prostu jestem lewus :):):) ale po za tym w smaku jest pyszne :):)
Oj tak, może to faktycznie wina dużej blachy i zbyt cienkiego ciasta. Ale ciesze się, że mimo to smakowało :) Pozdrawiam cieplo!
To była pierwsza szarlotka, jaką robiłam w życiu, ale wyszła fantastycznie! Następnym razem robię identyczną ;)