W takiej wersji zupa pieczarkowa smakuje mi jeszcze bardziej. Bardzo aromatyczna, kremowa, idealna z przyrumienionymi grzankami. Niezła odmiana po zupie dyniowej, gdy chcecie zjeść coś pożywnego i nie macie w domu długiej listy przypraw, która potrzebna jest do zupy dyniowej. Bardzo prosta, szybka i lekka (tak!) zupa.
KREM Z PIECZAREK
SKŁADNIKI na około 2 litry zupy
- 2 łyżki masła
- 2 średnie cebule
- 1 duży ząbek czosnku
- 750 g pieczarek
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 litr bulionu
- 3 łyżki mąki pszennej
- 300 ml śmietanki kremówki – można mniej, w zależności od tego jak bardzo kremową zupę się lubi; jeśli nie wiecie, jaką lubicie, dodajcie mniej i w razie potrzeby dolewajcie po trochę, aż konsystencja i smak was usatysfakcjonują
- sól, pieprz do smaku
- kilka listków natki pietruszki
Cebule posiekaj na drobną kosteczkę, podsmaż na maśle razem z czosnkiem. Pieczarki oczyść, posiekaj na plasterki lub w kostkę – jak wolisz. Dorzuć do cebuli, posól, posmaż, aż pieczarki się przyrumienią. Mieszaj.
Dodaj oregano i trochę pieprzu. Wlej bulion. W osobnej małej misce rozrób mąkę z ciepłą wodą (odrobinę więcej wody niż mąki), aż się połączą. Wlej do zupy, dzięki mące zupa zgęstnieje. Dolej kremówkę i sok z cytryny. Wymieszaj. Posól, jeśli jest taka potrzeba.
Smacznego!
Za użyczenie rąk do zdjęcia dziękuje Natalii i jej mamie :)