Ciasto bez ciasta. Najlepsze z najlepszych, gdy idą chłody, deszcze i zawieruchy.
W mojej kuchni crumble bije na głowę nawet szarlotkę. Śliwki pod kruszonką robi się szybko – a właściwie same się robią. Dziecinnie proste wykonanie (o czym wiedzą moje maluchy z jesiennych zajęć dzieciakowoformowych). Przygotowanie jest błyskawiczne: 10 minut i hop! do pieca. Tam siedzą trochę dłużej, bo kruszonka musi się porządnie przyrumienić, żeby była chrupiąca. Po wyciągnięciu powali was nieziemski zapach jesieni – mieszanki cynamonu z ciepłymi śliwkami i rozpływającą się w ustach kruszonką.
Cudo, po prostu cudo. A proste jak drut.
Jesienne crumble ze śliwkami
Składniki na 1 ciasto:
1/2 kg śliwek
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka cynamonu
7 łyżek mąki
7 łyżek cukru pudru
zimne masło – na oko* (wyjaśnienie niżej)
Przygotowanie:
Nagrzej piekarnik do 180 stopni C.
Śliwki umyj, usuń ogonki i wyjmij ze środka pestki. Pokrój owoce na połówki. W dużej misce wymieszaj z mąką ziemniaczaną i cynamonem. Blachę wymaruj masłem (spód i boki), przełóż do niej śliwki i rozłóż je równomiernie na całym spodzie. Uwaga – nie musisz posypywać śliwek cukrem – owoce same w sobie są słodkie, dodatkowo smak osłodzi też kruszonka.
Oszczędzając sobie dodatkowego mycia naczyń, weź tę samą miskę, w której były śliwki i wsyp do niej mąkę i cukier puder. Do nich dodawaj na oko masła:
*Masła na oko – ma być tyle, żeby podczas mieszania powstało ciasto przypominające okruchy chleba. Ja zaczynam zazwyczaj od trzech łyżek i jeśli potrzeba, dodaje stopniowo po trochę, aż uzyskam tę konsystencję, o którą mi chodzi.
Gotową kruszonką posyp śliwki.
Włóż do piekarnika na 30-40 minut, aż kruszonka ładnie się przypiecze.
Dobra wiadomość – nie trzeba czekać, aż ostygnie, można jeść ciepłe.
Smacznego!
Comments
Apetycznie, kusząco…
…tylko problem w tym, że nasza śliwa już świeci pustkami :/
Cudne i pyszne. :)
Mniam,mniam
Pozdrawiam ciepło i wszystkiego najlepszego życzę!
Pyszności! Zjadłam ze smakiem porcję, którą Jagódka przyniosła mi z warsztatów ;) Poza tym mała zachwycona i już na następny dzień pytała kiedy znowu pójdzie gotować!
Author
To właśnie jest najlepsze, co może być w warszatatach :)
Lena również zachwycona. Jeszcze dzisiaj opowiadała babci, że była w ‚Kurze’ piec śliwki, ale dla babci nic nie zostało. Zakładam, że było mega pyszne, bo zanim Lena doszła do stołu to na telarzu już niewiele było. Skomentowała to krótko – MUSIAŁAM TO ZJEŚĆ!
Author
Mamy pewnośc, że komentarz Leny był szczery ;)