Kto pamięta mój wpis o książce Magdaleny Kordel, będzie wiedział o co chodzi. Kto nie – odsyłam do recenzji i przepisu na ciastka z książki.
Kilka tygodni temu wpadłam na pomysł akcji, do której chciałam wciągnąć kilka innych blogerek lub blogerów kulinarnych. Chciałam je namówić, aby upiekły swoje własne kłopotki: bez inspirowania sie inymi przepisami, dyktowane głównie tym, co im w duszy gra. Nie sądziłam, że namówię choć 5 osób do tego pomysłu, tym bardziej, że akcja była totalnie spontaniczna. W efekcie uzbierała się nas szczęśliwa 13. I każda w swojej kuchni wyczarowała przepis, który pomaga na wszelkie smutki, problemy i małe codzienne upierdliwości.
Jestem dumna z naszych przepisów. Z całego podejścia do kłopotków.
Namiawiam Was ogromnie do wypróbowania swoich. To jest kuchnioterapia w czystej formie: sposób na relaks, wyżycie się, przegonienie kłopotów na swój własny sposób.
I oczywiście – kto zaczytany, niech sięgnie po książkę: jest cudowna! Ciepła, pełna radości, a do tego wszystkiego napisana „z jajem”. Takie połączenie nieczesto się trafia. Zresztą – już szykuję dla Was kolejną niespodziankę kłopotkową, a autorka, Magdalena Kordel, dorzuci swoją.
Magdalena Kordel w Znaku: klik!
Magdalena Kordel na FB: tutaj
Za pomoc w ogarnięciu akcji i jak zawsze nieocenione wsparcie dziękuję Oli Prętce ze Znaku oraz wszystkim „kłopotkowym dziewczynom”: Asi, Oli, Malwinie, Ani, Marysi, Gosi, Adzie, Oli drugiej, Oldze, Adze i drugiej oraz trzeciej Ani – jesteście niesamowite!
Przechodząc do konkretów – nasze przepisy. Patrzcie!
Asiej z Ugotujmy: kłopotki z białą czekoladą, żurawiną i kajmakiem
Ola z 2 smaków: Ciastka krówkowe z czekoladą
Ania z A bite to eat: Ciastka z machiny
Malwina z Filozofii Smaku: Rogaliki drożdżowe z dżemem
Marysia z Gruszki z fartuszka: Kłopotki z pistacjami, cytryną i makiem
Gosia z Tapas de colores: domowe czekoladki
Ada z Pora coś zjeść: babeczki podwójnie czekoladowo-pomarańczowe
Ola Cukrowa Wróżka: rogaliki twarogowe z masłem orzechowym
Olga z Ich 4 pory: kłopotki cytrynowe
Aga z Ciasteczkolandii: beziki czekoladowe
Ania z Bajkorady: ciasteczka upalcowane
Ania z Kucharni: bezy w fiołkowym pudrze
Comments
Ciasteczka upalcowane:) Pięknie je nazwałaś:) Ale takie właśnie są:) Świetna akcja!
Mniam, wszystkich bym spróbowała :)