Ciasteczka znowu dla kogoś. Dla M. Po powrocie ze Stanów, przed wyjazdem do Francji. Obowiązkowo z kokardkami: jedną niebieską, drugą czerwoną. Najprostsze, kruche i słodkie.
Kruche waniliowe eiffele i statuy
(przepis nieco zmieniony z Puchatka, który zaprasza na ciasteczka)
Składniki:
- ok. pół kostki miękkiego masła
- jajko
- kilka kropelek esencji waniliowej – jeśli nie masz, nie musisz dodawać
- pół szklanki cukru lub mniej
- półtorej szklanki mąki
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Przygotowanie:
Comments
Tak ciekawie piszesz,ze moglabys sprzedac nawet Burkina Faso a nie tylko Paryz…pozdrowka
Tak już mamy – my – food bloggerki – choćby na koniec świata po foremkę, choćby przez pustynię po przyprawę, choćby przez ocena po ingrediencje :) A jaka potem frajda gdy pichcimy z wykorzystaniem tych składników :)
obie foremki bardzo mi się podobają i takie ciasteczka z pewnością smakują o niebo lepiej w takiej postaci :)
Boskie foremki :)
Asiu, jeżeli chcesz to zdjęcie mogę Ci przesłać bo jest mojego autorstwa. U mnie Wieża też wisi na ścianie, przy kluczach, teraz szukam koszulki i będę ją malować ^^ a sprzedam Ci informacje że są zestawy herbaty Liptona z Kubkiem z Wieżą albo Statuą :D:D
Fajne te foremki no i jeszcze ile wspomnień z nimi związanych.Fantastyczne:)
Moja córka też była, ponad miesiąc temu, w Paryżu. Podobnie, jak Ty Asiu, jest nim obłędnie zachwycona. Gdy wróciła, trochę to trwało zanim zaczęła żyć naszym polskim życiem. Chodziła bez przerwy zadumana , musiałam zwracać się do niej po kilka razy, taka była otumaniona. Ciągle powtarza, że musi tam jeszcze pojechać:)
Wspaniale się Ciebie czyta, chętnie tu zaglądam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Swietna ta formka. Jeny jak ja bym chciała pojechac do Francji. ;)
A ciasteczka w takim kształcie musza byc jeszcze pyszniejsze ;)
hmm,ja tez znam kilka,moze kilkanascie osob,otumanionych tym cudnym zakatkiem,ja nie jestem otumaniona (jeszcze)bo tam jeszcze nie bylam,ale jestem otumaniona bo nawet nie wpadlabym na pomysl ,ze mozna kupic taaaaakie foremki.Swietna zabawa,piekna opowiesc i smaczne(napewno)ciasteczka Kuchareczko,
A ja zawsze tchórzę przed takimi pamiątkami co są droższe niżbym chciała. Chociaż powoli staram się nad tym pracować, bo potem strasznie fajnie popatrzeć na taką pamiątkę
Kolejny dowód na to, że ogromne znaczenie ma wygląd jedzenia (oczywiście zapach i smak także:) ) Piękne ciastka, pomysł super:) Nie ma to jak sprawić przyjemność bliskim:) Swoją drogą może foremki w kształcie wawelu:D No ale to już marzenia;-)