P. przyszła po ostatnim egzaminie. Przyniosła ciasto francuskie, warzywa i rozłożyła się w mojej kuchni. I zaczęło się.
Obieranie, gotowanie, zlepianie brzegów ciasta. Zapachy z piekarnika i ciągłe: już? czy to już? I jeszcze: co oglądamy? A masz szampana? Wzrok P., której oznajmiłam, że jem w łóżku. Prawie weszłam w kubek barszczu czerwonego i spałam z okruszkami (i wcale mi to nie przeszkadzało). Palce zapadające się w ciepłe ciasto francuskie, bo takie było delikatne. Dużo wybuchów śmiechu i oldschoolowe piżamy.
I pierwsza przeczytana po egzaminach książka.
Przepis, mimo że nie jest słodki, jest pieczony. Więc pasuje do book me :)
Francuskie pakieciki z warzywami
Składniki:
2 duże ziemniaki
2 marchewki
1 szklanka brukselki
1 łyżka oliwy
1 łyżka masła
1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego
białko z 1 jajka – rozmemłane widelcem
na sos czosnkowy: 200 g jogurtu naturalnego, 1 łyżka majonezu, 2 ząbki czosnku, szczypta majeranku, sól i pieprz do smaku
Przygotowane:
Wyciągnij z lodówki ciasto francuskie i nagrzej piekarnik do 200 st. C. Ziemniaki i marchewki ugotuj razem ze skórką, w lekko osolonej wodzie. Obierz dopiero po ugotowaniu i wystudzeniu. Brukselkę obierz, ugotuj w osolonej wodzie w osobnym garnku. Przełóż wszystkie warzywa do miski, przypraw pieprzem i rozgnieć na purée. Wlej na patelnię oliwę i poczekaj, aż się rozgrzeje. Wrzuć warzywne purée. Wrzuć na wierzch kawałki masła i podsmażaj na średnim ogniu, stale mieszając. Spróbuj – jeśli będzie za mało wyraziste, dopraw solą lub pieprzem. Po usmażeniu przełóż do miski i zabierz się za ciasto francuskie. Rozłóż płat na blacie i pokrój na 8 kwadratów. Na środek każdego połóż kupkę purée. Przykryj ciastem tak, żeby wszystkie cztery rogi kwadratu zlepiły się na środku. Posmaruj po wierzchu białkiem. Takie „paczuszki” przełóż na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i wstaw do nagrzanego piekarnika na ok. 20-30 minut. W czasie, kiedy ciasto będzie się piekło, zrób sos czosnkowy: wymieszaj jogurt, majonez, rozgnieciony czosnek, dopraw majerankiem, solą i pieprzem. Po upieczeniu przełóż pakieciki na talerz i podaj z sosem.
Mniam!
Comments
o jak ja lubie takie paszteciki..przygotowane na szybko..i taki zjedzone..po swojemu..w lozku..przy filmie…- znam te nastroje..i wiem, ze sa niepowtarzalne..:)
sciskam!
Zafon jest fantastyczny, nie moge sie doczekac „Wieznia nieba” – to juz w tym roku! „Swiatla wrzesnia” pochlonelam w jedno popoludnie.
A wytrawne pakieciki z francuskiego ciasta to idealna przekaska na babski wieczor!
O rany tany, nie wiedziałam. I będzie nawiązywać do Gry Anioła i Cienia wiatru, ach!
Fajny pomysł na te paszteciki. Na szybko i na ciepło – lubię to!
Jak ja lubię takie eventy w łóżku.
Brawo dziewczyny!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Jedzenie w łóżku, spanie z okruszkami – czego chcieć więcej?! :D
Idealne na odreagowanie :)
Oj tak. Nie ma lepszego towarzysza nocnych przygód niż okruszki.
gdyby tutaj byl przycisk Like It, to bym nacisnela przy Twojej wypowiedzi Kuchareczko;)