- 15 dag miękkiego masła
- 1/4 szklanki cukru
- 1 duże lekko ubite jajko
- 2 i 1/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki startej skórki cytrynowej
- roztrzepane jajko do posmarowania ciasta
- 1 łyżka cukru do posypania
- otręby owsiane, pszenne lub żytnie – tyle, żeby delikatnie przykryły spód, nie za dużo
- 1 budyń waniliowy – przygotowany według przepisu na opakowaniu
- borówki – tyle, żeby wypełniły tartaletki, na podana ilość ciasto 2-3 koszyczki borówek amerykańskich
- płatki kokosowe do posypania
[Listonic]
Comments
tartaletki jedzone widelcem to już nie ten sam smak…popieram ideę jedzenia „z łapki”;)
ciasteczka wyglądają cudnie!
pozdrawiam
śliczne. takie… śliczne. urzekły mnie, a nabrałam apetytu, zachwycając się ich pięknym wyglądem. od samego patrzenia zgłodniałam.
Cudownie wyglądają!
A słowa piękne!:)
Pozdrawiam serdecznie:*
karmelitko – dziękuję :) ja też lubię te słowa. te i inne, wierszowane.
asiu – prawda? widelcem to mozna jesc jakas czekoladowa tarte z aksamitnym kremem… ale nie tą, na pewno nie tą! :)
majanko – dziękuję, jesteś kochana! :)
to nadzienie podoba mi się zdecydowanie najbardziej :)
ja bym na pewno nie sięgnęła po łyżeczkę czy widelec, na pewno złapałabym w łapkę tą tartaletkę. a fioletowe buzie są przecież takie radosne.
Katowice wydają mi sie byc tak niewyobrażalnie daleko. ale ostatnio zawitały nad morze.. tak, tak, o tym to ja już Tobie napisałam.
pani Poświatowska.. kolejna rzecz wspólna. mam jeden tomik z wierszami, i to właśnie tej pani. tylko ona. smutne słowa, ale zaczarowane, najpiękniejsze.
Pozdrow ode mnie Katowice-szmat zycia tam spedzilam…a niebo -nad Dublinem zachmurzone,ale tu sie czesto zmienia i mam nadzieje,ze do czwartku bedzie ok.pozdrawiam basia
I ponownie leci mi ślinka gdy widzę te wszystkie wypieki u Ciebie..Mmm :)
(Dodaję do obserwujących :)
Szczerze? Staram się jak najwięcej rzeczy jeść widelcem, ale akurat babeczki zawsze łapami ;D
basiu!!! – o jak sie ciesze :) Mam nadzieje, że sie zmieni, oj byloby cudownie. Praska zostala wlasnie zakupiona – przed chwilą, czerwona, śliczna, prosto z katowic – z dzisiejszej wycieczki.
nienormalna kobietko – dziękuję! To strasznie mile czytac cieple slowa od ciebie :)
maniu – hu hu, tartaletki tylko łapami!!
paulo – och, mi tez. Dlatego borowek upchalam ile sie dalo.
asiejko – nie, to nie jest daleko. Hej! Ja mam do gdanska niewyobrazalne daleko, a chcesz, żebym przyjechala. Na spolke z ally – to jest spisek! :) (jakże przyjemny)