Przepisy

Łosiu!

Pół minuty oddechu między dwoma tonami pierników do upieczenia. Pięć przepisów, jeden za drugim. Święta! Pozagniatać ciasto, wycinać foremkami – i to jeszcze żeby nie wszystkie pierniki były takie same. Trzeba mieć fantazję, dziadku. Hmm. Trzeba mieć fantazję i foremki, synku?  Więc przekładam na blachę, wkładam, wyciągam, wkładam, wyciągam i tak do nieskończoności, a w …

Białe pierniki na 30 rąk

Białe pierniki nie są białe – są jaśniejsze niż zwykle, stąd ich nazwa. Przepis wypatrzyłam u Szarlotka, trochę go zmieniłam po swojemu. Domyślam się, że białe pierniki powinny być tez białe przez posypanie ich na wierzchu cukrem – przed i po pieczeniu. Ja tego nie zrobiłam. Nie chciałam ich dosładzać, żeby nie stracić smaku miodu …

Kruche budyniowe rożki z orzechami

Zostałam przed chwila uraczona niezwykle pointującą pointą. Nie pamiętam jaki był sens, czy chodziło o problemy, czy o moje teorie na temat zarazków. W każdym razie poszło przez telefon tak: „…są ogromne jak zaspy na drodze, jak góry w górach!” Niemal widziałam zasępioną minę aforysty z filozoficznym wyrazem twarzy po zobrazowaniu jak wielka jest góra w górach. …

Shortbread – dla ulubionego

Uwielbiam go. Niesamowicie kruchy i delikatny. Z tych, co to rozpływają się w ustach – dosłownie, choć brzmi to nadzwyczaj wytarcie i banalnie. A, co tam. Niech sobie pobrzmi. Jest pysznie. A było tak… Była Oliwka, była Bracka w Krakowie i był Grzesiu Turnau, zupełnym przypadkiem. Tylko na Brackiej nie padał deszcz, a śnieg (kto nie zna …

Zaśnieżyło mi

Rano słyszę: Weź czapkę i rękawiczki, bo zimno. Dobra, wezmę. Oczywiście, że nie wzięłam. Próbując logicznie rozgryźć jak zimno mi będzie, skierowałam leniwie swoje prawe oko na okno. E, nie, nie może być aż tak zimno (doszłam do tego siedząc w ciepłym szlafroku, z termoforem na kolanach). Noo, jednak może. Wystarczyło, że raz wróciłam, odgrywając …

Francusko-amerykańskie pojednanie

Jeśli eiffela jest żelazną damą, to jaką jej statua? No dobra, wiem, wolną. Ale wolna dama, całe tuziny wolnych dam (bardzo wolnych dam), to raczej przy Moulin Rouge, nie ta szerokość geograficzna. Chociaż właśnie pod tą szerokością doszukałam się foremek. Zaparłam się, że nie wyjadę z Paryża, dopóki nie kupię foremki z eiffelą. Choćby nie wiem …