Ciekawe, czy mają w miejską urbanistykę wkomponowaną żabę i omleta.
- 3 jajka
- 8 lyżek cukru pudru
- 1/2 szklanki mąki pszennej, przesianej przez sitko celem napowietrzenia
- mak do posypania
- marmolada lub dżem do przełożenia – najlepiej gęsty
Numer zapewne któryś z 2010 roku, chwycone w biegu i tak tez usiłuję przypomnieć sobie, który to mógł być numer… Nie mam pojęcia, w którym miesięczniku się zaczęło, ale kiedy jeden wpadł na pomysł rozpoczynania numeru cytatem (no dobra, mówmy personalnie – Zwierciadło), drugi – żeby nie było, że zrzyna – cytatem kończy (Pani). Albo na odwrót, zależy który wpadł na ten cudownie prosty pomysł wcześniej. Jeden wprowadza w podniosły nastrój, mówiąc: och, jakim jesteśmy ambitnym i ceniącym wartości ducha, nie ciała, drugi natomiast puszcza oczko, wesoło kończy, ale, drogi czytelniku, na deser masz tu mały bonus.


Comments
dorotka – piecz, piecz! :) u mnie wszyscy byli nimi zachwyceni!
piękne, pyszne biszkopciki!:) również mam zapisany ten przepis i czeka w kolejce do wypróbowania:) śliczne zdjęcia:)) i bardzo apetyczne
Jak ja lubię takie ciastka…a nigdy nie pomyślałam, żeby je zrobić
och, u mnie tez czekal zapisanyw kolejce i wlasnie prrzyszla na niego pora :)
Zrobiłam dziś te ciacha :) jestem fanką prostych słodkości w postaci ciastek z marmoladą :) wyszły przepyszne !!! i juz ich nie ma :P.Jednak mam małe pytanko,ponieważ one mi po wystygnięcu zrobiły się miękkie,lepiły się z zewnątrz i od spodu.Czy to wina wilgotnego powietrza? za krótko je piekłam? a na prawdę piękniesię zrumieniły i na świezo były chrupiące.Prosze o radę jak je przechowywac na drugi dzień :),POLECAM! Mnie ciasteczek wyszły pełne 2 blachy :).oczywiscie do pieczenia.
A czy zostawiłaś je na blacie/stole bez przykrycia? Po upieczeniu powinny sie wystudzić i nie wolno ich niczym przykrywać ani wkładać do puszki :)