Na drożdżach. W czasie kwarantanny myślę, że to może być dość istotna informacja :) Natomiast nie musimy używać żadnych foremek, nie potrzeba też garnka żeliwnego ani żaroodpornego jak przy chlebach drożdżowych, które wyrastają długo i mają bardzo miękką konsystencję przed upieczeniem.
Chleb rośnie jak szalony i po godzinie od wyrobienia ciasta macie wielkiego chlebowego gmocha, który dodatkowo urośnie jeszcze w piecu. Chleb jest szybki, prosty, nieskomplikowany, można mu nadać dowolny kształt i użyć do jego upieczenia dowolnej mąki – ja miałam resztkę orkiszowej, więc dodałam ją do mąki pszennej, z której w ogóle w całości można piec ten chleb.
PROSTY CHLEB PSZENNY (NA DROŻDŻACH)
przepis Moniki Pazdej z magazynu Kocioł / numer Wiosna 2020
SKŁADNIKI NA 1 BOCHEN
- 500 g mąki pszennej (można mieszać mąki – ja dałam 300 g mąki pszennej i 200 g mąki orkiszowej)
- 25 g świeżych drożdży
- 1/2 łyżeczki cukru
- 150 ml mleka
- 100 ml wody
- 1 łyżeczka soli
Zrób zaczyn: pokrusz do miski drożdże, dodaj cukier, sól, 2 łyżki mąki i 50 ml ciepłego mleka. Wymieszaj, przykryj miskę czystą i suchą ściereczką, postaw w ciepłe miejsce na około 15-20 minut, aż zaczyn zacznie pracować.
Po tym czasie w dużej misce zmieszaj pozostałą mąkę (czyli 500 g minus dwie łyżki, które poszły do zaczynu), resztę (100 ml) mleka i ciepłą wodę. Na końcu wlej zaczyn i wymieszaj wszystko na jednolite ciasto.
Pod koniec mieszania wyciągnij ciasto na stolnicę, podsyp mąką i wygnieć chleb ręką. Jeśli jest twardy polecam wybić go na stolnicy, to znaczy mocno uderzać nim przez 1-2 minuty o stolnicę. Włóż ponownie ciasto do miski, przykryj ściereczką, odstaw na 1 godzinę w ciepłe miejsce.
Po tym czasie wygnieć ponownie ciasto, nadaj mu ostateczny kształt i ułóż na środku blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Nakryj ściereczką. Nastaw piekarnik do 200 stopni C. Natnij dowolny wzór na wierzchu bochenka ostrym nożem.
Wsadź do pieca i piecz ok. 60 minut. Chleb jest gotowy, jeśli uderzony od spodu wyda głuchy dźwięk.
Smacznego!