Ale tu się w ogóle nie ma co dziwić. Przecież nie musi być z mięsem. Z białą kiełbasą ani z boczkiem – choć ja lubię z boczkiem, mimo że nie jem mięsa, więc czym ten boczek zastąpić? Kłaniają się płatki drożdżowe. Nie ładujcie tofu ani fasoli, chodzi o smak, nie o zawartość białka z roślin. Łatwy do przygotowania, cała procedura gotowania jak przy zwykłym żurku, jedynie niewegańskie składniki musicie zamienić na roślinne. To też żaden problem, mleka roślinnego w sklepach od metra, bulion nie problem ugotować warzywny.
ŻUREK WEGAŃSKI
SKŁADNIKI na ok. 2 litry zupy
- 1,5 litra bulionu warzywnego
- 1 łyżka oliwy
- 0,5 litra żurku (do kupienia lub do zrobienia, wykorzystując samodzielnie przygotowany zakwas na żurek)
- 2 łyżki suszonego majeranku
- sól, pieprz do smaku
- 1 ząbek czosnku
- 1 mała czerwona cebula
- 1/2 szklanki mleka migdałowego lub owsianego
- 10 ugotowanych ziemniaków
- 2 liście laurowe
- podprażone na suchej patelni płatki migdałów
- 2 łyżki płatków drożdżowych
Cebulę posiekać drobno, zeszklić na oliwie ze szczyptą soli, wtedy się nie przypali. Czosnek zgnieść tylko nożem, wrzucić w całości. Dorzucić liście laurowe, szczyptę pieprzu, płatki drożdżowe, krótko podsmażyć. Wlać żurek (zakwas), dolać bulion, dorzucić majeranek oraz jeśli potrzeba sól (może nie być potrzeby ponownego solenia, trzeba spróbować). Na końcu zabielić mlekiem roślinnym lub zostawić jak jest – bez śmietany będzie bardziej kwaśny). Dorzucić do zupy co się lubi: u mnie ziemniaki i płatki migdałowe. Udekorować pietruszką.
Smacznego!
Za ręce dzięki dla Pauliny!