Bez proszków do pieczenia i sód oczyszczonych, a wyrasta jak ta lala. Upiekłam go już kilkanaście razy i za kazdym razem wychodzi taki sam – puszysty, lekki, mięciutki. Jeśli tylko wystudzi się go jak w przepisie, nie opada ani nie serwuje niespodzianki w postaci zakalca w środku. Łatwo się wyjmuje, łatwo kroi i jeszcze łatwiej je. Pisać dalej?
Jest po prostu idealny. Pod warunkiem, że po wyjęciu z pieca… rzuci się nim o podłogę.
Biszkopt rzucany
przepis z Moich Wypieków
Składniki na tortownicę 20 – 22 cm:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta (ja to robię drewnianą łopatką).
Tortownicę o średnicy 20 – 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (ja wylałam około pół foremki ciasta i biszkopt urósł do wysokości całej formy). Boki formy posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia, to samo zrobić z dnem. Wylać do formy ciasto. Piec w temperaturze 160 – 170ºC około 30 – 40 minut – do „suchego patyczka”.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzić. Dopiero wtedy wyciągać biszkopt z blachy. Przekroić na 3 – 4 blaty.
Smacznego!
Comments
Co prawda mam swój przepis na biszkopt, ale ten twój jest tak wyrośnięty, że następnym razem się skuszę i wypróbuję przepis :)
Przepis na ten rzucany biszkopt jest genialny. Zawsze się udaje. Korzystałam z niego już kilka razy. :)
no cóż…spadłaś mi z nieba:)..jutro będe piekła tort urodzinowy i ten przepis testować będę..
Verry good post. I definitely appreciate this site. Keep it up!
Po raz pierwszy w życiu słyszę o rzucaniu biszkoptem! Mama mi zawsze powtarzała, że z biszkoptem to trzeba się obchodzić jak z jajkiem, bo inaczej opadnie. Koniecznie muszę wypróbować ten przepis!:)
Nie do końca prawda z tym upuszczaniem na ziemię… ja dziś swój upuściłam i opadł mi już trochę w momencie upuszczenia :( później przy stygnięciu troszkę też… :(
Author
Hm, u mnie zawsze dziala :)