Wyobraźcie sobie, że nikt nie odmierza czasu. W ogóle nie ma takiego pojęcia jak „czas”. Wszyscy żyją od wschodu do zachodu słońca, a coś, jeśli ma być zrobione, trwa dokładnie tyle, ile zrobienie tego. Proste, prawda? I logiczne. Jeśli tylko przestawić się z myślenia czasowego, do którego wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni: bo mamy zegarki na rękach, …