Poszłam do koleżanki. Koleżanka ma pokój z wysokimi regałami, a na regałach nieprzebrane morze książek dla dzieci. Zgadnijcie, jakich ksiązek mam teraz pełno w domu? Ale dzisiaj nie dla dzieci, tylko dla młodzieży. Pech, że takich książek nie czytam. Nie lubię. Nie kupuję. Nie mam. Bo nie mam w domu nastolatka, a sama przecież nie …